Rozrywka

„Lśnienie” jest uważane za najwybitniejsze dzieło Stephena Kinga oraz za arcydzieło horroru. Czytelnik sięgając po tę książkę sądzi zatem, że spotka się z czymś niezwykłym. Ma absolutną rację.

Już po raz drugi akcja organizowana przez polskich artystów, nie tylko muzyków. Tegoroczna edycja jest wyjątkowa, gdyż do panów dołączyły panie. Pełne charyzmy, pasji i wdzięku. Cel szczytny – jedna sprzedana płyta równa się jednej parze butów dla potrzebujących dzieci.

Quentin Tarantino to żywa legenda, człowiek kultowy – amerykański producent, scenarzysta, aktor, a przede wszystkim znakomity reżyser. Gdy w 1992 roku zadebiutował filmem „Wściekłe psy”, świat oszalał z zachwytu. Apogeum szaleństwa świat kina osiągnął jednak, gdy na ekranach pojawił się dwa lata później „Pulp Fiction”. Tarantino, słynący z doskonałych produkcji, nie stroni od osobistych ocen tego, co dzieje się aktualnie na rynku filmowym. Dlatego też, jak co roku, opublikował listę najlepszych według niego filmów. Dla fanów Tarantino ranking 2010 roku może być zaskakujący.

Ze Zbigniewem Wodeckim jest jak z pewną pszczółką: wszyscy nie tylko znają, ale i kochają. Czy obdarzą go miłością także słuchacze siódmego już Koncertu Noworocznego w Tarnowie Podgórnym?

Po czteromiesięcznym pobycie w studio FPGS w Krakowie zespół „Skangur” zakończył prace nad trzecią płytą. Obecnie nad ostatecznym brzmieniem pracuje Jarosław Baran, który wyprodukował kilka innych singli Skangura oraz płytę ENDORPHINE.

„Skangur” istnieje od 2001 roku. Poza nurtem reggae, jest jednym z pierwszych polskich zespołów wykorzystujących na tak dużą skale instrumenty dęte. Z założenia nawiązywał do muzyki amerykańskiej (No Doubt, Reel Big Fish czy Goldfinger). Nigdy jednak nie opierał swojej działalności na coverach. Zawsze była to ich autorska muza.

– Jak mi się nudzi, to odliczam dni do sobotniej dyskoteki – mówi jeden z bohaterów dokumentu „Czekając na sobotę”.

Wielka Brytania uważana jest za kraj, z którego wywodzą się najciekawsze zespoły rockowe ostatnich lat. Czy słusznie? Anglicy umiejętnie podążają szlakiem, który utorowali inni wykonawcy, powielają często schematy. Nie twierdzę, że ten rynek opiera się wyłącznie na tak zwanych wtórnych wykonawcach, trzeba jednak zauważyć, że niezbyt często spotyka się tam coś nowego.

Nazwa „cosplay” wywodzi się z angielskiego zwrotu „costume playing” , co oznacza zabawę w przebieranie. Osoby zajmujące się cosplayowaniem tworzą stroje oraz charakteryzują się na wzór postaci z gier,anime,mang czy też np. artystów scenicznych. Istnieje możliwość kupna gotowych strojów, dlatego właśnie powstało wiele stron, które oferują zakupy online.

Szczęśliwa czterdziestka zakwalifikowana do półfinałów programu rozrywkowego „Mam talent” rozpoczęła wielką bitwę o 300 000 złotych. Jak na razie, szczyty zdobywają sami wokaliści.