Chociaż Mediolan jest najbogatszym miastem nie tylko w całym regionie, ale i we Włoszech, paradoksalnie na miano perły Lombardii zasługuje inne urokliwe miasto…
Mediolan uznawany za ważne centrum gospodarcze w Europie, to także, centrum finansowe Italii. A w elitarny charakter miasta wpisuje się mnóstwo luksusowych sklepów z wyrafinowaną stylistycznie odzieżą. Umiłowanie mody widzi się tutaj niemal na każdym kroku.
Włoski konserwatyzm. Centralnym punktem i wielką atrakcją miasta jest Katedra Narodzin św. Marii. To jeden z symboli chrześcijaństwa. Istniejący od niepamiętnych czasów, generuje ogromne zainteresowanie. Widać to po długiej kolejce, oczekujących na wejście. Co ciekawe, zanim ktoś zdecyduje się zwiedzać tę katedrę, musi pamiętać o włoskim konserwatyzmie. Należy ubrać się stosownie, krótkie spodenki czy sukienki są niewskazane.
Kontrola jest drobiazgowa, jednak warto przez nią przejść, by później podziwiać gotycką znakomitość, ze szczególnym uwzględnieniem imponującego marmuru. Jest to jeden z największych kościołów na świecie (długość – 157 m, szerokość – 93 m), jego monumentalność wprawia w zachwyt. Witraże, znajdujące się na chórze katedry, także zadziwiają – rozmiarami i wyrafinowaniem.
Ostatni dzwonek? Legendarny San Siro zostanie za kilka lat wyburzony. Na początku październiku Rada Miasta Mediolanu zatwierdziła sprzedaż stadionu obu miejscowym klubom: AC Milan i Interowi. Nowy obiekt ma zostać ukończony do 2031 roku i pochłonie aż 1,2 miliarda euro.
Jednak San Siro, nazywane przez fanów Interu Giuseppe Meazza w hołdzie dla słynnego napastnika sprzed wielu lat, ma status kultowego obiektu w historii futbolu. Tym razem, niestety, nie udało się wejść na trybuny i murawę. Klubowy sklep, w którym spędziłem całkiem sporo czasu, oferuje szeroki asortyment – wszelkiego rodzaju koszulki, gadżety etc. Młodzi fani znajdą coś dla siebie, ale także koneserzy, którzy podchodzą do piłki nożnej z nostalgią, będą ukontentowani, gdyż dział retro także jest bogaty.
Zobaczenie San Siro i okolicy, chociażby z efektownym muralem, było ciekawym doświadczeniem. Przecież niewiele jest tak ikonicznych stadionów w Europie, z taką historią. I – choć zabrzmi to górnolotnie – można by rzec, także z duszą. Camp Nou, które aktualnie jest w przebudowie, Santiago Bernabéu, Old Trafford, Anfield – te nazwy przychodzą na myśl „na gorąco”.
Co na uspokojenie? Mediolan, jak prawdopodobnie każda europejska metropolia, jest nieustannie zatłoczony i gwarny. Tym bardziej zatem rejs po przepięknym jeziorze w pobliskim Como był idealnym relaksem, pozwolił na odrobinę wyciszenia. A krajobraz wokół, wiele kojącej zieleni, skłania do refleksji i wprawia chyba każdego w błogi nastrój. Śmiało można stwierdzić, że właśnie Como, dzięki tym walorom, zasługuje na miano owej perły Lombardii, która jest regionem absolutnie magicznym. A przecież Włochy to – generalnie rzecz biorąc – malowniczy kraj. O tym przekonamy się, docierając do wielu zakątków Półwyspu Apenińskiego.
Lombardię, którą przez 5 dni zwiedzałem z biurem podróży Oskar, polecam na dobry początek.



Fot. Bartłomiej Najtkowski
Dodaj komentarz