Od 13 lat ciągnie się sprawa zaginięcia 4-letniej Madeleine podczas wakacji z rodziną w Portugalii. Czy w końcu nastąpił przełom w sprawie?
Rodzice dziewczynki od początku twierdzą, że córka została w pokoju hotelowym, podczas gdy oni wraz ze znajomymi udali się na kolację. Podczas tego wieczoru mieli regularnie odwiedzać ją na zmianę. Z ich zeznań wynika, że około godziny 22 w pokoju zauważyli otwarte okno, a dziewczynki nie było w łóżku.
Całe śledztwo przebiegało bardzo burzliwie. Rodzice dziewczynki byli oskarżani o upozorowanie porwania oraz tuszowanie śmierci córki, która miała zginąć w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Zarzucano im próbę zrobienia „kariery” na tej tragicznej historii. Jako główny podejrzany został wytypowany Christian Brückner, który na swoim koncie miał już liczne przestępstwa (przemyt i handel narkotykami, kradzieże oraz gwałty). W chwili zaginięcia Madeleine, mieszkał w Praia da Luz, czyli tam gdzie zaginęła dziewczynka. Krótko po jej zaginięciu, przeprowadził się z Portugalii do Niemiec.
W czerwcu 2020 niemiecka policja ujawniła nowe dowody przeciwko 43-letniemu mężczyźnie. Są to między innymi szczegóły dotyczące jego numeru telefonu oraz samochodów. Niemieccy śledczy mają wyjechać do Algarve w południowej Portugalii, gdzie w 2007 roku zaginęła Brytyjka. Wyjazd został zmotywowany rozmową z brytyjskimi turystami, którzy spędzali urlop w tym samym miejscu, gdzie rodzina dziewczynki.
Na zdjęciu: Algarve – miasto, w którym w 2007 roku zaginęła Madeleine McCann. Fot. Karolina Piechocka
Świetny artykuł! Z niecierpliwością czekam na kolejny związany z ta sprawa.