Tygrysy, węże, słonie i… ja
Wstaję rano. Spoglądam przez okno, deszcz i wiatr, słońce bezskutecznie próbuje przebić się przez chmury. A ja zaplanowałam na dziś wypad do zoo. Całą noc ładowałam baterię do aparatu fotograficznego. Co robić? Żaden deszcz mnie nie powstrzyma. Ubieram się… jesiennie. Parasol i wychodzę.