Oscara otrzymuje Kathryn Bigelow

Amerykańska reżyserka aż sześć razy usłyszała swoje nazwisko na tegorocznej gali rozdania Oscarów w Kodak Theatre w Hollywood. Jej film „The Hurt Locker” został wyróżniony w najważniejszych kategoriach: najlepszy film, reżyseria, najlepszy scenariusz, montaż, dźwięk oraz montaż dźwięku. Warto dodać, że Bigelow jest pierwszą kobietą w historii, która otrzymała statuetkę za reżyserię.

Smaczku rozdaniu nagród dodawał fakt, że największym konkurentem Bigelow był James Cameron, jej były mąż. Jednak jego „Avatar” był największym przegranym tegorocznej gali – został nagrodzony tylko w trzech kategoriach – za zdjęcia, efekty specjalne oraz scenografię i dekorację wnętrz – nazywane przez wielu kategoriami pocieszenia.

Za najlepszą aktorkę uznano Sandrę Bullock za rolę w filmie „The Blind Side”. Co ciekawe, poprzedniego wieczoru aktorka została „uhonorowana” Złotą Maliną za najgorszą rolę żeńską mijającego roku w filmie „Wszystko o Stevenie”. Jest to bezprecedensowy przypadek w historii współczesnego kina.
Statuetkę dla najlepszego aktora odebrał Jeff Bridges. W filmie „Szalone serce” wciela się w postać piosenkarza country, borykającego się z wieloma życiowymi problemami. Niektórzy krytycy filmowi uważają, że nagroda dla Bridgesa była swojego rodzaju nagrodą za całokształt i wielokrotne nominacje. Jednak dopiero w tym roku Akademia zdecydowała o przyznaniu mu statuetki.

Najlepszymi aktorami drugoplanowymi zostali: amerykańska aktorka Mo’Nique (film „Precious”) oraz, zgodnie z przewidywaniami, Christoph Waltz za rolę pułkownika Hansa Landy w filmie „Bękarty wojny” Quentina Tarantino.

Kategorię najlepszego filmu animowanego (oraz Oscar za muzykę) wygrał obraz ze studia Disney/Pixar „Odlot”. Kolorowa opowieść o tym, że – mimo przeciwności losu – można spełniać swoje marzenia, zdobywając przy tym nowych przyjaciół oraz przeżywając niezwykłą przygodę. Warta obejrzenia zarówno przez dzieci, jak i dorosłych widzów.

Polskim akcentem w Hollywood był krótkometrażowy film dokumentalny „Królik po berlińsku” Bartka Konopki. Młody reżyser, który dopiero oczekuje na debiut pełnometrażowy, został doceniony i wybrany do grona pięciu filmów walczących o prestiżową statuetkę. Jest to duży sukces polskiego filmowca, który dzięki nominacji zapewnił sobie rozgłos oraz nawiązał współpracę z firmami, które pokażą jego film za oceanem.

Fot. www.oscars.org

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*