Sukces przeciwników polaryzacji

Chociaż PiS, jako pierwsza partia w historii III RP, trzeci raz z rzędu zdobywa najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych, najpewniej wkrótce zostanie odsunięty od władzy. To już niemal przesądzone, że w przyszłym parlamencie powstanie koalicja centrolewicowa: KO, Trzecia Droga, Lewica. Dlaczego tak się stało?

Negatywna kampania PiS to prezent dla opozycji. PiS postawił na pogłębianie polaryzacji, mobilizację twardego elektoratu i wzbudzanie strachu. Przez większą część kampanii rządzący straszyli powrotem do władzy Donalda Tuska. W rządowej propagandzie stale obecne było hasło „fuer Deutschland”, słowa wyrwane z kontekstu wypowiedzi lidera opozycji, sugerujące, że wykona on każde polecenie władz z Berlina. Była zarazem mowa o dyktacie Niemiec, militarnej rezygnacji z obrony wschodniej Polski przed Rosją, jak i najazdach nielegalnych imigrantów. Zabrakło pozytywnego przekazu, który mógłby przekonać umiarkowanych wyborców.

Paradoksalnie, PiS nie poświęcało dużo uwagi polityce gospodarczej i społecznej. Mimo że w kwestii programów społecznych zrobiło dużo, nie da się ukryć, że szczególnie po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą inflacja była na tak wysokim poziomie, że każdy odczuł to podczas zakupów czy koniecznych opłat. Rządzący nie potrafili temu przeciwdziałać, szef NBP Adam Glapiński wzbudzał politowanie swoimi występami.

KO zyskała dzięki zmęczeniu rządami PiS. KO również, w dużej mierze, skupiła się na pogłębianiu polaryzacji, ale miała jeden duży atut – zmęczenie rządami PiS, które przecież trwały już 8 lat, a w ostatnim czasie wychodziła na jaw afera za aferą. Ot, choćby afera wizowa czy dymisje najważniejszych generałów, które podały w wątpliwość słowa przedstawicieli obozu rządzącego o rozkwicie polskiego wojska.

Młodzi wyborcy zostali zmobilizowani kwestiami światopoglądowymi, przede wszystkim odrzuceniem, przez kontrolowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny, tzw. kompromisu aborcyjnego. Zaostrzenie prawa do przerywania ciąży, Strajk Kobiet to były duże zmartwienia dla PiS, a liberalizacja światopoglądowa i laicyzacja Polaków to nieodwracalny proces.

Centrowa oferta strzałem w dziesiątkę. Czarnym koniem wyborów okazała się Trzecia Droga, która przekonała do siebie wyborców środka, odcinając się od sporów Kaczyńskiego i Morawieckiego z Tuskiem. Zaprezentowała alternatywę dla wojny polsko-polskiej prowadzonej przez PiS i PO. Ta centrowa oferta, dość liberalna gospodarczo i zdecydowanie umiarkowana światopoglądowo (pomysł robienia referendum np. w kwestii aborcji czy LGBT), była języczkiem u wagi. PiS pomyliło się w swoich kalkulacjach, bo liczyło, że Trzecia Droga spadnie pod próg wyborczy, co miało dać szansę prawicy na samodzielne rządy.

Korwin-Mikke pogrążył Konfederację. Kompromitację „zawdzięcza” ona zapewne popisom Janusza Korwin-Mikkego. Pod koniec kampanii nestor populistycznej prawicy aprobował pedofilię, a wcześniej wielokrotnie wychwalał putinowską Rosję, ciskając gromy w Ukrainę.

Konfederacja weszła do Sejmu, ale liczyła na wynik dwucyfrowy. Pozytywem dla tej partii może być pozbycie się obciążenia, jakim był wspomniany JKM. On nie dostał się do parlamentu, pokonała go Karina Bosak, małżonka jednego z liderów – Krzysztofa. Rzecz w tym, że nie prowadziła nawet kampanii, ponieważ… jest w ciąży. To pokazuje, jak bardzo wyborcy Konfederacji mieli dość Korwin-Mikkego.

Napięcia w przyszłej koalicji. Obecnie trwają spory wewnątrz potencjalnej koalicji rządowej. Lewica chciałaby wpisać do umowy programowej nowego rządu kwestię aborcji „na życzenie”, natomiast Trzecia Droga, na czele z PSL-em, odżegnuje się od tego. Szymon Hołownia zapowiedział „koniec rozdawnictwa”, co wielu komentatorów postrzega jako rezygnację z programów socjalnych. Jednak, jak wiadomo, Lewica nie chce z nich rezygnować. Izabela Leszczyna z KO mówi, że nowi rządzący zastali w budżecie wielomiliardową „dziurę Morawieckiego”, co może utrudnić realizację obietnic wyborczych.

Cóż, już na starcie jest ciekawie…

Fot. Andrzej Piechocki

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*