W minioną niedzielę, około godziny 9.30, doszło do kradzieży w jednym z najsłynniejszych muzeów świata. Łupem złodziei padła biżuteria związana z Napoleonem. Zdarzenie trwało 7 minut, a sprawcom udało się uciec z miejsca zdarzenia.
Z Luwru zniknęło 9 sztuk biżuterii, w tym naszyjnik, tiara oraz broszka. Korona cesarzowej Eugenii została odnaleziona – złoczyńcy albo ją zgubili albo porzucili w trakcie ucieczki. „Le Parisien” informuje, że byli oni w pełni zamaskowani, podjechali dwoma skuterami Tmax. Do budynku weszli od strony nabrzeża Sekwany, w miejscu, gdzie prowadzone są prace budowlane. Wykorzystując podnośnik koszowy, dostali się wprost do muzeum.
Po rozbiciu szyb przy użyciu szlifierki kątowej, dwóch złodziei przedostało się do środka, natomiast trzeci został na zewnątrz. Poszukiwane są cztery osoby, w tym mężczyzna, który został uchwycony na nagraniu, w żółtej kamizelce i czarnej bluzie. Policja odnalazła sprzęt, którym posługiwali się sprawcy – rękawiczki, benzynę, krótkofalówki oraz przecinak. Tego dnia muzeum zostało zamknięte dla turystów; w kolejnych także.
Paryskie muzeum Luwr, wizytówka francuskiej stolicy i kultury, przechowuje ok. 480 tys. eksponatów, jest odwiedzane przez blisko 9 mln turystów rocznie. Nie jest to pierwsza kradzież. W 1995 roku doszło aż do trzech podobnych zdarzeń.
Prezydent Francji, Emmanuel Macron, zapowiedział, że muzeum zostanie poddane przebudowie i restauracji ze względu na stan techniczny pomieszczeń.
Fot. Andrzej Piechocki
Dodaj komentarz