Sensacja na korcie głównym!

Polak przegrał półfinałowy mecz 0:2. Jego przeciwnik, 18-letni Rudolf Molleker wystąpi w niedzielnym finale.

Awansował również do niego weteran Tommy Robredo. 37-letni Hiszpan, po fantastycznym w swoim wykonaniu meczu, pokonał Włocha Andreę Vavassoriego oddając mu tylko 3 gemy. Pojedynek otwierający sobotnie zmagania był znakomitym przetarciem przed drugim półfinałowym spotkaniem.

Hubert Hurkacz, po dwóch wygranych bez straty seta pojedynkach, przystąpił do tego spotkania bardzo zmotywowany. Jego przeciwnik uznawany jest przez wielu za nadzieję światowego tenisa i przyszłą gwiazdę tej dyscypliny. Początkowe gemy i dwukrotnie przełamanie zwiastowały jednak kolejne zwycięstwo Polaka. Szala przechyliła się jednak na stronę Niemca. Wygrał on 5 gemów z rzędu i zapisał seta na swoim koncie. W przerwie Hurkacz poprosił o konsultację medyczną. Zabiegi wykonywane przez fizjoterapeutę nie zwiastowały niczego dobrego, a grymas bólu na twarzy Polaka świadczył o trudnościach, z jakimi musiał się on borykać. Drugi set rozpoczął się od wyrównanych wymian. Na twarzy Polaka jawił się jednak nie spokój, a rozczarowanie. Przeczuwał chyba, że kontuzja i dobra dyspozycja przeciwnika pokrzyżują jego plany. Przełamanie w ostatnim gemie meczu przypieczętowało porażkę Hurkacza i przekreśliło jego plan obrony tytułu. Kibice pożegnali wrocławianina gromkimi brawami i podziękowali obu zawodnikom za walkę.

Finałowe spotkanie będzie pojedynkiem doświadczenia z młodością. Czy wyrachowanie zdobyte przez Robredo podczas 20 lat kariery na kortach pokona młodzieńcze szaleństwo i odwagę Niemca? Przekonamy się już jutro o godzinie 13.

Fot. Maciej Jarmoliński

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*