Adam Nawałka, trener Lecha Poznań spotkał się z dziennikarzami.
- Wróćmy do spotkania z Cracovią. Był Pan bardziej zły z powodu straconego gola, czy niewykorzystanej sytuacji Christiana Gytkjaera? Jaki jest najbardziej palący problem, który trzeba rozwiązać w Lechu, aby w ostatnich trzech spotkaniach dobrze zapunktować?
– Każdą przegraną traktujemy jako nieudane spotkanie. Zawsze gramy o zwycięstwo i to jest naszym głównym celem. Sport ma to do siebie, że trzeba przyjąć porażkę jako lekcję do odrobienia. Porażki uczą, a wierzymy głęboko, że przyjdą zwycięstwa, które będą cieszyć. Dopiero rozpoczęliśmy naszą wspólną pracę, wiele przed nami. Co do straconej bramki, był to błąd taktyczny, brak współpracy między linią pomocy a linią obrony. Cracovia natychmiast wykorzystała nasz błąd. Początek meczu był dobry, graliśmy w sposób zorganizowany, była dobra realizacja założeń taktycznych. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, mogliśmy prowadzić w tym meczu. W dalszej części meczu było trochę bałaganu na boisku. Gra wymagała poprawy, jeżeli chodzi o nasze ustawienie. Mecz się wyrównał, ale to jednak Cracovia strzeliła bramkę. Staraliśmy się odrobić, było kilka sytuacji. Po stracie gola drużyna dobrze zareagowała. Liczby były po naszej stronie, ale w piłce gra się dla konkretnego wyniku, a nie dla statystyk. Tym konkretnym wynikiem zawsze jest zwycięstwo.
- Jest Pan w trudnej sytuacji. Potrzebuje czasu, aby poukładać Lecha Poznań w takiej sytuacji, w jakiej on się znajduje. Z drugiej strony nie ma jednak czasu na to, bo tracimy 13 punktów do lidera. Trzeba szybko zacząć punktować, jeszcze w tym roku. Co jest dla Pana priorytetem? Żeby zbudować wielkiego Lecha, jakiego chciałby Pan oglądać, czy w najbliższych meczach zagrać na wynik?
– Wszyscy mamy świadomość, jak ważne są punkty, zwycięstwa. Naszym celem w każdym meczu jest zdobycie trzech punktów, o to będziemy grać. Chcemy, aby te różnice w tabeli były jak najmniejsze. Do meczu ze Śląskiem było mało czasu na trening, staraliśmy się przygotować drużynę dobrze pod względem fizycznym, jak i taktycznym. Chcemy widzieć progres, jeżeli chodzi o grę. Co do czasu, to – oczywiście – jest on bezcenny, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dopiero rozpoczęliśmy współpracę. Krok po kroku, musimy iść do przodu. Z dnia na dzień nie da się wszystkiego poprawić, nie da się wprowadzić pełnej wizji gry, jaką chciałbym, aby Lech prezentował. To jest już proces i wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że to wymaga czasu. Będziemy robić jednak wszystko, aby zdobyć w następnym meczu trzy punkty. Oczywiście, podchodząc z szacunkiem do przeciwnika. Śląsk Wrocław jest drużyną w stosunku do której można użyć piłkarskiego powiedzenia „lepsza gra, niż wynik”. Grają ciekawą piłkę, stwarzają wiele sytuacji, a jednak wynik nie jest najlepszy. Z pewnością ten mecz będzie otwarty.
Fot. Maciej Gierczak
Dodaj komentarz