4 lutego startują Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Już teraz znamy większość składu polskiej reprezentacji. Czy wobec słabej formy skoczków, mamy szansę na jakiekolwiek zdobycze medalowe w Pekinie?
Skoczkowie fatalnie weszli w sezon, jednak wielu kibiców usprawiedliwiało słabą formę podopiecznych Doležala przygotowaniami do igrzysk. To tam miała przyjść szczytowa forma naszych zawodników. Jednak do zawodów w Pekinie zostało bardzo mało czasu, a kadra skoczków nadal jest w rozsypce. Kamil Stoch walczy z czasem i robi wszystko, aby na czas wrócić do formy po kontuzji. Kubacki oraz Żyła znajdują się na kwarantannie. Nasi trzej najlepsi skoczkowie nie mogą trenować na skoczni, co wobec ich słabej formy, nie daje zbyt wielu nadziei na dobry występ na olimpiadzie. Szanse na medale w naszej koronnej dyscyplinie znajdują się w tym momencie w kategorii cudów.
Dyscypliną, w której możemy realnie myśleć o medalach jest łyżwiarstwo szybkie. Na szczególną uwagę zasługują Andżelika Wójcik oraz Kaja Ziomek, które wystąpią na dystansie 500 m oraz damska sztafeta. Poza nimi w Pekinie wystąpi min. mistrz olimpijski z Sochi Zbigniew Bródka. W short tracku szanse na medal ma Natalia Maliszewska. Warto zatem śledzić poczynania panczenistów.
Kolejną polską nadzieją medalową jest Maryna Gąsienica-Daniel w slalomie gigancie. Polka zajmuje 9. miejsce w Pucharze Świata w tej konkurencji i ma realne szanse na powalczenie o medal. W pozostałych konkurencjach Polacy będą najpewniej odgrywać rolę epizodyczną i medal w którejkolwiek z nich byłby ogromną sensacją. Jednak, kto wie, może miło nas czymś zaskoczą.
Tagi: Pekin, igrzyska, Stoch, Żyła, Kubacki, łyżwiarstwo, Maliszewska.
Źródło grafiki: https://i.iplsc.com/kamil-stoch/000E514YC70DVD6P-C122-F4.jpg
Dodaj komentarz