Nigdy zbytnio nie ufaliśmy sondażom, zwłaszcza tym, które właśnie na zaufaniu bazują. Aż tu nagle pojawił się on. Sondaż, który do jednego wora wrzuca wszystkie krajowe instytucje. I tak oto policjanci „ścigają” się z TVN-em, a ZUS usiłuje zawładnąć umysłami emerytów bardziej, niż kościół. Chyba im się to udaje, bo jeśli wierzyć sondażowi CBOS, to właśnie seniorzy nabili większość z 36 % poparcia dla „Zakładu Utopionych Składek”.
Czy z tych wyników płynie jakaś lekcja? Zdaje się, że urzędnicy mają w głębokim poważaniu słupki poparcia. Dla nich ważniejsze jest to, aby pieniężny „respirator” nie uległ awarii, co mogłoby się skończyć przedwczesnym zgonem „żywiciela”. Młodzi Polacy nie są już tak przyjaźnie nastawieni do ZUS. Wolimy poddać się nawet wpływom Durczoka i spółki. Wszak TVN jest sondażowym liderem, jeśli chodzi o media. To trochę dziwne, albowiem ta stacja jest od dawien dawna postrzegana jako tuba propagandowa Platformy Obywatelskiej (o czym świadczy niezwykła popularność mantry „Tusk Vision Network”).
Czyżby Polacy zatracali poczucie różnicy, między rozrywką a czystą polityką? A może jednak nie ufać sondażom? Rozstrzyganie tej kwestii, to już temat na osobny felieton. Tu raczej się tym nie zajmiemy. Za mało miejsca. Wracając do słupków, zaskakujące, że w tych badaniach nie uwzględniono instytucji, która poziomem zaufania od lat biła na głowę konkurentów. Chodzi tu o naszych strażaków (nie poruszamy tej kwestii ze względów osobistych – jeden z nas reprezentuje tę „firmę”). Tym razem wśród mundurowych prym wiedzie policja.
Co na to dzieci ulicy? Podejrzewam, że gdyby zapytać właśnie ich, to wyniki stanęłyby na głowie. Bo sęk w tym, kto i kogo pyta. Tylko umiejętny dobór respondentów gwarantuje wiarygodność. Dlatego nie ufamy sondażowej rzeczywistości. Kończąc, życzymy ekipie 997, by oddech zaufania, który czuje zapewne na plecach podczas pościgu, nie wywierał na nią zbyt dużej presji. Orły z ZUS-u z kolei powinny obejrzeć „Ojca Chrzestnego”. Wszak na niezbyt zorganizowanej przestępczości daleko nie ujadą.
Łukasz Burdziak
Damian Sidorowicz
Dodaj komentarz