
4 marca premiera kolejnej książki warszawskiego wydawnictwa Bullet Books. W „Kocie Syjonu” świat Bialasa, byłego policjanta, potomka polskich emigrantów, opisuje Jerzy A. Wlazło. Spotkanie autorskie trzy dni później w księgarni Faktor w Radomiu.
Czy nawet najgorzej opłacany detektyw powinien podjąć się poszukiwania kota, który nikomu nie zaginął i którego nikt nigdy nie widział?
Jakkolwiek dziwnie to brzmi, przed takim właśnie dylematem staje pewnego dnia Bialas, były policjant, potomek polskich emigrantów na walijskiej wyspie Anglesey.
W tanich barach, wśród dymu cygar i oparów alkoholu, w świat Bialasa wkraczają ludzie z wyższych sfer: tajemnicza i bajecznie bogata hrabina, szwedzki finansista i aferzysta, masoni i członkowie wciąż działających zakonów rycerskich.
W tej książce każdy ma swoją trudną przeszłość, z którą musi się zmierzyć, o ile wystarczy mu odwagi. Nawet ośmioletni chłopiec, którego wychowała ulica, nie jest tym, kim się wydaje. Rozwiązanie jednej zagadki stawia kolejne pytania, a każda następna odpowiedź, wbrew woli bohaterów, powoduje, że historia zatacza coraz szersze kręgi, aż po komandorię tajemniczego zakonu Prieuré de Sion, w której snują się zblazowane duchy sprzed wieków.
Co jest jawą, a co tylko wyobraźnią? Kto jest w tym świecie czarnym charakterem, a kto jego alter ego?
Nikt nigdy nie pozna prawdy. Chyba, że potrafi wyrwać się z kręgu swoich lęków i fobii. Każdy potrzebuje swojego kota. Nawet gdyby i on okazał się jedną wielką iluzją.
Bialas, wielbiciel cygar i mocnych trunków, ma niezwykłą zdolność komentowania rzeczywistości w sposób ironiczny, niekiedy sarkastyczny, ale nigdy nudny. Daje się lubić już od pierwszej strony tej niezwykłej powieści.
Ten świat pochłania bez reszty, otacza, osacza i zmienia. Aby go poznać, musisz w sobie odnaleźć przewodnika.
Dodaj komentarz