Motwór to pseudonim artystyczny Moniki Zajączkowskiej – młodej projektantki, która w ramach pracy dyplomowej stworzyła kreacje zatytułowane „Antyubiór”. Nie bez przyczyny, bowiem materiały, z których zostały one uszyte, bez wahania można nazwać recyclingowymi.
Nietypowa kolekcja miała swoja premierę na pokazie NO WOMEN NO ART w Poznańskim Spocie. Ubrania spodobały się do tego stopnia makijażystce Paulinie Kurowiak, że zaproponowała młodziutkiej projektantce współpracę nad zdjęciami do Designer Toys Exhibition. Fotografie można było oglądać w Cafe Mięsna oraz w BMW Design we Wrocławiu.
– Pomysł powstał wiele lat temu kiedy zaczynałam projektować i uczyć się szyć. Wykorzystywałam stare ciuchy, ze względów finansowych, nie opłacało mi się bowiem kupować tkanin na coś, czego formy nie byłam pewna. Okazało się, że wychodzą z tego bardzo oryginalne i niepowtarzalne ciuchy. Tak się zaczęło… – wspomina M. Zajączkowska.
Kreacje nie są stworzone wyłącznie z tkanin. Naszą uwagę zawsze przykuwa niezbyt ładna czarna sukienka stworzona z plastikowych worków na śmieci. I mimo dość zniechęcającej nazwy projektów, bez wahania obie mogłybyśmy ją założyć.
Opinie studentów, mających okazję zapoznać się z tą dość kontrowersyjną wystawą, są podzielone. Większość z nich wypowiada się jednak pozytywnie, nazywając prace projektantki awangardowymi, a także kreatywnymi. Wszyscy studenci zapytani o opinię jednogłośnie stwierdzili, iż największym atutem kolekcji Moniki Zajączkowskiej jest jej ekologiczny wymiar.
– Przekonuje mnie wykorzystanie śmieci oraz materiałów, które z reguły wyrzucam, do stworzenia czegoś przydatnego i naprawdę ładnego. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale dziś sama chętnie pobawiłabym się w domu w takie „zrób to sam”.- powiedziała Małgorzata Turniak, studentka WSUS na wydziale wzornictwa.
Zapraszamy wszystkich chętnych do obejrzenia prac z kolekcji „Antyubiór”. Gdzie? W holu Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych (ul. Głogowska 26).
Fot. Ada Dymek
Dodaj komentarz