Wczorajszy koncert z cyklu Gwiazdy Światowych Scen Operowych umożliwił słuchaczom kontakt z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta, jak i kompozytorów, którzy podkreślali, że Mozart stanowi dla nich inspirację. Myślę tutaj o Piotrze Czajkowskim, którego „Mozartianę” usłyszeliśmy, jak również o współczesnym polskim kompozytorze Krzysztofie Meyerze, którego „Kontredanse” zabrzmiały w AuliUAM.
Szwajcarska sopranistka – gwiazda tego wieczoru w wybranym przez siebie repertuarze wykonała zarówno arie operowe, które swoim brzmieniem zahaczają o wczesny romantyzm (np. aria Paminy z „Czarojdziejskiego Fletu”, czy Despiny z „Cossi Fan Tutte”), jak również wcześniejsze, będące popisem kunsztu wokalnego śpiewaczki. Koncert miał układ naprzemienny. Poszczególne arie Mozarta przeplatane były najpierw kolejnymi częściami „Kontredansów” Krzysztofa Meyera, a w drugiej części „Mozartiany” Piotra Czajkowskiego. „Kontredanse” mogły zadziwić słuchaczy podziałem orkiestry na dwie mniejsze z wyłączeniem altówek, które nie zostały uwzględnione jako instrumenty biorące udział w wykonywaniu utworu. „Mozartiana” została wykonana w sposób romantyczny, zgodnie z duchem epoki, w której tworzył ten rosyjski kompozytor.
Regula Mühlemann zachwyca zarówno głosem, jak i biegłością techniki. Bez problemu poradziła sobie ze wszystkimi problemami technicznymi, jakie stawiały przed nią wybrane przez nią utwory. Artystka śpiewała lekko, z wdziękiem, nie starając grać divy operowej przekonanej o swojej wielkości.
Koncert wywarł na mnie dobre wrażenie. Dał nie tylko możliwość spotkania się z muzyką Mozarta, ale również poznania jego wpływu na innych kompozytorów.
Dodaj komentarz