Na razie zamęt za cenę innowacji

Poznański Zarząd Transportu Miejskiego nieustannie komunikuje o zmianach dotyczących Punktów Sprzedaży Biletów, rozbudowie całego systemu związanego z kartą PEKA i o końcu funkcjonowania KOMkarty. Ma być nowocześniej. Innowacyjnie! Funkcjonalnie? No właśnie, jak jest?

KOMkarty odchodzą w zapomnienie na rzecz karty PEKA. Rozbudowano sieć sprzedaży biletów. Wymyślono e-portmonetki oraz t-portmonetki. Montowane są czytniki, a redukowane kasowniki, które jeszcze obowiązują. Wprowadzane są nowe atrakcyjne oferty biletów okresowych o enigmatycznych nazwach, ale mało kto zorientowany jest w natłoku zmian wprowadzanych przez Zarząd Transportu Miejskiego. Prowadzi on szeroko zakrojoną akcję informacyjno-promocyjną od dawna. To nie zmienia faktu, że jako studentka jestem nieustannie pytana przystankach przez osoby w średnim wieku i starsze o innowacje wprowadzane w transporcie miejskim. Przykład? – Co to są czytniki elektroniczne? Gdzie kupić bilet? Gdzie pobrać wniosek o wydanie karty PEKA?

Pytań tego typu jest mnóstwo i zaskakuje mnie to, że utożsamiana jestem z osobą zaznajomioną we wszystkich kwestiach niczym pracownik poznańskiego ZTM. Może to kwestia wieku? Czy też wyobrażenia w stylu: student jeździ = student zorientowany? Uruchomiono wprawdzie stronę internetową poświęconą wyjaśnieniu nurtujących kwestii (peka.poznan.pl), ale… czy każdy o tym wie? Czy osoba starsza tam zajrzy?

Przyszłość pokaże, ile czasu potrzeba na oswojenie się ze zmianami wprowadzanymi w komunikacji miejskiej w Poznaniu. Jedno jest pewne – nie są one małe. Na razie powodują utrudnienia, niekiedy dezorientację, ale chyba jak każde modyfikacje na etapie wprowadzania.

Fot. Barbara Kropińska

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*