Gdy idzie o urlop macierzyński na nowych zasadach, premier nie uwzględnił dzieci, które przyszły na świat w pierwszych 76 dniach 2013 roku, który jest Rokiem Rodziny. Ich matki oskarżają szefa rządu o jawną dyskryminację. I postanowiły walczyć z tym projektem.
W poniedziałek odbyła się debata w Sejmie, gdzie zaprezentowały swoje stanowisko. Jak same twierdzą, oczekują wyłącznie równości dla wszystkich i proponują zmianę ustawy. W taki sposób, aby dotyczyła ona wszystkich matek z 2013 roku, a nie tylko tych, które urodziły po 17 marca. Warto dodać, że obecnie urlop macierzyński trwa dwadzieścia tygodni, a dodatkowy cztery. W projekcie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jest to odpowiednio 20 i 6 tygodni plus aż 26 tygodni urlopu rodzicielskiego, który dowolnie mogą dzielić między sobą ojciec i matka.
Zbigniew Ziobro wraz Solidarną Polska opowiada się po stronie matek i obiecuje zwrócić się do Ewy Kopacz o wprowadzenie poprawek do ustawy. Dodaje, że w tej sytuacji wyraźnie widać niekonsekwencje w działaniu Donalda Tuska, który początkowo rok 2013 ogłasza rokiem rodziny, a następnie swoim zachowaniem podważa własną politykę. Jak twierdzi rzecznik rządu, Paweł Graś, państwa nie stać na dłuższe urlopy macierzyńskie dla matek I kwartału i po konsultacji z premierem dodaje, że wybrali najlepsze wyjście z sytuacji, w którym projekt obejmuje najwięcej kobiet.
Kobiety jednak nie zgadzają się z tą decyzją i postanowiły połączyć siły, walcząc o równość wszystkich matek. Jako „Matki I kwartału 2013” założyły fanpage na Facebooku, a ich przedstawicielka, Paulina Wrzosek, wystosowała petycję do ministra pracy i polityki społecznej, Władysława Kosiniaka-Kamysza, której treść można znaleźć na wyżej wymienionym portalu. Przede wszystkim matki zwracają tam uwagę na niesprawiedliwość polegającą na podziale nowonarodzonych dzieci. Jedne będą miały to szczęście, żeby po przyjściu na świat, spędzić z rodzicami dwa razy więcej czasu, a drugie stosunkowo szybko będą musiały być oddane do żłobków lub pod opiekę obcych osób. Co ciekawe, matki, którym należy się wydłużony urlop, także stają po stronie kobiet, którym dodatkowe tygodnie bycia z dziećmi nie przysługują. Mimo decyzji premiera, na fanpage’u pojawia się coraz więcej zdjęć dzieci urodzonych na początku roku, a kobiety nie zamierzają tak łatwo rezygnować.
JOANNA SZAŁKOWSKA
KOMENTARZ
Mamy prawo do…
Mamy walczą. Walczą o prawa swoje i o prawa swoich dzieci do dłuższego pobytu z mamą w domu. Prowadzą kampanię w świecie rzeczywistym i wirtualnym. I nie zamierzają się poddać.
Drogie Mamy! Ustawy kiedyś trzeba wcielić w życie, konieczny jest wybór jakiejś daty. Co by było, gdyby zmiany wprowadzono od początku roku? Powstałoby Zrzeszenie Mam 2012? Łatwiej stwierdzić, że polityka prorodzinna kuleje, niż zauważyć, że przepisy faktycznie się zmieniły i od paru dni urlopy macierzyńskie są dłuższe.
Zapewne każdej rodzicielce, nieważne jak duże ma już dzieci, przydałby się urlop. Skoro mamy uważają wprowadzone zmiany za dyskryminację, to dlaczego same dyskryminują? Dajmy wszystkim polskim matkom kilka dni wolnego. Czyż nie byłaby to forma walki z dyskryminacją?
EMILIA KRAWCZYK
Dodaj komentarz