Tony Ferguson, jeden z najbardziej charakterystycznych zawodników w historii UFC (Ultimate Fighting Championship), oficjalnie ogłosił swoje odejście z organizacji. Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej, znany z niekonwencjonalnego stylu walki i niezwykłej wytrzymałości, zdecydował się na kontynuację kariery poza największą organizacją MMA na świecie.
Legenda UFC na zakręcie. Ferguson zadebiutował w UFC w 2011 roku po wygranej w programie The Ultimate Fighter. W latach 2013–19 osiągnął niezwykłą serię 12 zwycięstw z rzędu, pokonując takie gwiazdy jak Rafael dos Anjos, Kevin Lee, Edson Barboza czy Anthony Pettis. W 2017 roku zdobył tymczasowy pas mistrza UFC w wadze lekkiej, jednak nigdy nie miał okazji zawalczyć o pełnoprawny tytuł. Jego wielokrotnie planowana walka z Khabibem Nurmagomedovem stała się jednym z największych „co by było, gdyby” w historii MMA.
Seria porażek i decyzja o odejściu. Od 2020 roku kariera Fergusona zaczęła gwałtownie hamować. Po dotkliwej porażce z Justinem Gaethje, która odebrała mu szansę na walkę o pas, „El Cucuy” przegrał kolejne siedem pojedynków, ulegając między innymi Charlesowi Oliveirze, Beneilowi Dariushowi, Michaelowi Chandlerowi i Paddy’emu Pimblettowi. Dana White, prezydent UFC, wielokrotnie sugerował Fergusonowi zakończenie kariery, jednak ten postanowił inaczej. Pomimo 40 lat na karku, wciąż czuje się zdolny do rywalizacji i podjął decyzję o dołączeniu do nowo powstałej organizacji Global Fight League (GFL).
Nowy etap w Global Fight League. GFL to nowa organizacja MMA, która przyciąga zawodników obietnicą lepszych warunków finansowych, ubezpieczenia zdrowotnego oraz funduszu emerytalnego – czego UFC nie oferuje swoim fighterom. Ferguson w GFL będzie rywalizował w kategorii półśredniej (77 kg), a jego debiut planowany jest na kwiecień 2025 roku. Wśród potencjalnych rywali wymienia się byłych mistrzów UFC, takich jak Tyron Woodley czy Fabricio Werdum.
T. Ferguson tak skomentował swoje odejście: „Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. To nowy rozdział, a ja wciąż mam wiele do udowodnienia.” Jego decyzja pokazuje, że, mimo przeciwności losu, nie zamierza rezygnować z rywalizacji. Czy uda mu się odbudować karierę poza UFC?
Fot. https://pixabay.com/
Dodaj komentarz