Szczęśliwe dwie sekundy

Koszykówka: Enea Basket Poznań – HydroTruck Radom 82:81 (21:22, 19:23, 22:17, 20:19)

Wrażeniami z tego meczu spokojnie można by obdarzyć kilka innych spotkań. W rozegranym awansem starciu 17. kolejki Pekao S.A. 1. Ligi Mężczyzn Enea Basket Poznań pokonała przed własną publicznością HydroTruck Radom 82:81. O zwycięstwie poznaniaków zadecydowały celne rzuty osobiste Michała Samsonowicza oddane dwie sekundy przed końcową syreną.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego faworytem zdawał się być zespół Przemysława Szurka. Enea legitymowała się bilansem 7 wygranych i 4 porażek, który dawał jej miano wicelidera rozgrywek. Goście z Radomia radzili sobie dotąd nieco gorzej, notując 4 zwycięstwa i 7 przegranych, jednak dwa ostatnie mecze z udziałem HydroTracku kończyły się triumfem radomian. Każdy zdawał sobie sprawę z tego, że o komplet punktów łatwo nie będzie.

Na dziesięć minut przed ostatnią syreną tablica wyników wskazywała remis (62:62). Finałowa odsłona spotkania rozpoczęła się od festiwalu trójek z obu stron. Wynik pozostawał na styku przez dobrych kilka minut, jednak z czasem lepiej zaczęła wyglądać gra HydroTracku. Kaheem Ransom wziął na siebie wykończenie akcji i to pozwoliło radomianom uzyskać kilkupunktową zaliczkę (75:69) na niespełna trzy minuty przed końcem. Ważnym momentem meczu była zbiórka w ataku i skuteczna dobitka Wiktora Paczkowskiego, które umożliwiły poznaniakom zbliżenie się na różnicę jednego posiadania (75:77). Wtedy goście zdołali ponownie odskoczyć na cztery oczka za sprawą osobistych Rafała Komendy. Dużym spokojem po stronie Wielkopolan wykazał się Kacper Mąkowski, który po czasie wziętym przez szkoleniowca Basketu najpierw trafił za trzy (78:79), by chwilę później – po udanej akcji zespołu w obronie – wykorzystać przyznane mu rzuty wolne (80:79).

Kibice zgromadzeni na trybunach hali AWF wstali i głośno dopingowali swoich ulubieńców, utrudniając zarazem gościom utrzymanie koncentracji. Mimo to, skutecznym dwutaktem z zimną krwią popisał się Bartosz Ciechociński i stało się jasne, że presja w ostatnich sekundach będzie ciążyć na Enei Baskecie (80:81). Drużyna z Poznania długo rozgrywała piłkę, a dosłownie chwilę przed końcem gry faul na Michale Samsonowiczu odgwizdali arbitrzy. Rzucający dwukrotnie pewnie trafił do kosza i do wygranej Basket potrzebował już wyłącznie udanej akcji defensywnej. Na szczęście dla miejscowych graczy piłka po próbie Ransoma nie znalazła drogi do siatki i ostatecznie to Enea mogła celebrować ósme zwycięstwo w sezonie. Końcowy wynik: 82:81.

Enea Basket Poznań – HydroTruck Radom 82:81 (21:22, 19:23, 22:17, 20:19)

Punktowali dla Enei: Wieloch 16, Samsonowicz 15, Mąkowski 13, Stopierzyński 9, Rosiński 8, Stankowski 8, Adamczyk 6, Fraś 3, Paczkowski 2, Jakubiak 2

Punktowali dla HydroTracku: Ransom 19, Wydra 15, Ciechociński 13, Dawdo 11, Zalewski 10, Komenda 8, Siemianiuk 3, Styczeń 2

Fot. Beata Brociek

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*