Nie jest tajemnicą, że od kilku dobrych lat w kinematografii panuje tendencja do realizowania filmów, które swoją premierę… dawno już miały. Jednak mało kto zwraca na to uwagę.
Taki film to remake. Termin ten zazwyczaj nie określa ponownej adaptacji tego samego materiału źródłowego (sztuka, książka, opowiadanie), a jedynie utwór stworzony ponownie, na podstawie tego samego, bądź w części zmienionego scenariusza. Do najpopularniejszych filmów, które dostały tzw. drugie życie, należy na przykład ,,Człowiek z blizną” z 1983 roku w reżyserii Briana de Palmy. To jeden z czołowych klasyków kina gangsterskiego. Oryginalny ,,Scarface” pochodzi jednak nie z 1983, a z 1932 roku. Mało kto wie, że ,,Pół żartem pół serio” z 1959 roku w reżyserii Billy’ego Wildera, ze zniewalającą Marilyn Monroe, to tak naprawdę remake niemieckiej produkcji z 1951 roku pt. „Fanfaren der Liebe”. Nie jest zrealizowany 1:1, ale punkt wyjścia fabuły jest taki sam.
Skupmy się teraz na nadchodzącym remake’u filmu z 1990 roku pt. „Wiedźmy” w reżyserii Nicolasa Roega. Opowiada on historię chłopca, który przyjeżdża ze swoją babcią do ośrodka wypoczynkowego i staje się świadkiem zlotu czarownic, które pragną pozbyć się dzieci z powierzchni Ziemi. Zostaje schwytany, przemieniony w mysz, ale nie poddaje się i, z pomocą babci oraz przyjaciół, walczy z wiedźmami. W oryginalnej produkcji widzieliśmy Anjelicę Huston, nagrodzoną Oscarem za rolę Maerose Prizzi w filmie „Honor Prizzich”. Jest ona znana szerszej publiczności jako Morticia Adams z „Rodziny Adamsów”. Na ekranie widzimy także Rowana Atkinsona (Jaś Fasola, 1990 r.) oraz Jasena Fishera w roli chłopca.
Ten remake niewiele różni się pod względem fabuły, nadal głównym tematem jest walka chłopca z czarownicami. Na pewno dużą zmianą jest wprowadzenie nowoczesnych efektów specjalnych. W 1990 roku były bardzo łatwo dostrzegane przez widzów, te z 2020 roku, na pierwszy rzut oka, mogą wydawać się kiczowate. Na stanowisku reżysera stanął wybitny filmowiec – Robert Zemeckis, odpowiedzialny za takie produkcje jak ,,Ze śmiercią jej do twarzy’’ oraz za serię ,,Powrót do przeszłości”. Dużym plusem jest obsada. W roli głównej wiedźmy fantastyczna Anne Hathaway, laureatka Oscara za rolę drugoplanową w filmie „Les Miserables. Nędznicy”. Natomiast rolę babci powierzono Octavii Spencer, znanej z takich produkcji jak: „Służące”, „Kształt wody” oraz „Ukryte działania”; za wszystkie zdobyła nominacje do prestiżowej nagrody Oscara, którą zdobyła dzięki roli upartej służącej Minny, ekspertki od ciasta czekoladowego.
Film będzie miał premierę prawdopodobnie 22 października 2020 na platformie HBO Max w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jej termin nie jest jeszcze znany, lecz można się domyślać, że „Wiedźmy” zobaczymy na platformie HBO GO, dostępnej w naszym kraju. Jako fan Anne Hathaway, Octavii Spencer oraz Roberta Zemeckisa, jestem bardzo ciekawy, jak wyszła im współpraca. Jako fan filmu z 1990 toku, pragnę stwierdzić, czy remake pobił oryginał.
Jeśli, jak ja, lubicie wymienionych aktorów, jeśli oglądaliście oryginał, to z całego serca zachęcam do obejrzenia tej produkcji.
Fot. kadr z oficjalnego zwiastuna filmu – https://www.youtube.co
Świetny artykuł, pozzdrawiam
Zachęciłeś mnie, obejrzę, choć wolę oryginały