Powyższy tytuł zapożyczyłem z „Przeglądu Sportowego”. W dwóch słowach zawiera on emocje, euforię i zachwyty, które zawdzięczamy dzisiaj naszej tenisistce.
Iga Światek, jak burza, przeszła przez paryskie korty Rolanda Grarrosa. Nie przegrała tutaj ani jednego seta, kolejne mecze kończyła w krótkim czasie, w finałowym meczu French Open 2020 pokonała Amerykankę Sofię Kenin 6:4, 6:1. W światowych serwisach ta informacja zajmuje czołowe miejsca. Mamy powód do dumy. Mamy powód do świętowania. Dzięki Tobie, Iga! Dziękujemy!
Fot. z ekranu tv – Eurosport 1
Proszę wyjaśnić, czy normalne są słowa eksperta Eurosportu K. Stopy:Zagrała za odważnie, bezczelnie, nie może więcej tak grać.
Przecież ta brawura była fundamentem, na którym zbudowała swój sukces
Było za dużo nerwów, ale przy takim wieku i tak była opanowana. W. Fibak był pod wrażeniem, to jego ulubiony turniej i kort, zazdrościł