W poznańskim CK Zamek odbyło się kolejne przedstawienie „Wesele Poprawiny” w reżyserii Marcina Libery, inspirowane „Weselem” Stanisława Wyspiańskiego .
Po weselu muszą być poprawiny. Skacowani goście opowiadają, czego w życiu się boją. Wspominają swoje śluby. Krótkotrwałe małżeństwa przerwane wojną. Szykany z 1968 roku wobec pary tylko dlatego, że miała niemieckie nazwisko. Ślub w 1981 roku akurat w dniu, po którym następuje stan wojenny.
Widzimy młodych tancerzy z Teatru Tańca, rozbrzmiewają dżwięki muzyki elektronicznej kolektywu RSS BOYS. Kolejno podchodzą oni do mikrofonu i przypominają widzom o inscenizacjach „Wesela” Wyspiańskiego . W spektaklu biorą także udział seniorzy i juniorzy z grupy Movement Factory. Występują jako goście weselni i panny młode. Przedstawienie ukazuje przemiany społeczne, tradycje, pragnienia. Również rzeczywistość – z głośników słychać zapis małżeńskiej kłótni, upubliczniony wiosną zeszłego roku przez żonę Rafała Piaseckiego, radnego z Bydgoszczy. Oczywiście, nie brakuje też chochoła, a właściwie kilkunastu. Każdy daje Jaśkowi, drużbie weselnemu, pouczenie, w jaki sposób ma obudzić gości weselnych .
Spektakl nie łatwy. Daje dużo do myślenia. Pokazuje, jakim jesteśmy narodem. Z naszymi wadami i przywarami. Warto zobaczyć! Będzie ku temu okazja 28 lutego o godz 20.
Fot. Andrzej Zieliński
Dodaj komentarz