Pogoń Albanii, zawód Chorwacji, błahostka Niemiec

Chorwacja była na musiku po porażce 0:3 w pierwszym meczu tych mistrzostw z Hiszpanią. Wydawało się, że pokonanie Albanii nie będzie bardzo trudnym zadaniem, tymczasem w derbach Bałkanów działy się niezwykłe rzeczy.

Lament w Chorwacji. Oazim Laci wyprowadził Albanię na prowadzenie 1:0 w 11. minucie. Mało tego, jeszcze jedna kontra drużyny Sylvinho i inna ciekawa akcja ofensywna – na to było stać ten zespół, który w pierwszej części spotkania umiejętnie neutralizował faworyta z Chorwacji. W drugiej połowie Chorwaci się ocknęli, doszło do zmian w ich składzie i przejęcia inicjatywy.

Dwie minuty wstrząsnęły Albanią, w 74. i 76. minucie padały gole dla rywali (Andrej Kramarić i Klaus Gjasula – samobójcza bramka). Jednak w doliczonym czasie gry pechowiec trafił już do właściwej bramki, a przez te kilka minut obserwowaliśmy szaleństwo – akcje przenoszące się spod jednej bramki pod drugą. To był zwariowany mecz zakończony remisem 2:2. Chorwacja po dwóch spotkaniach ma raptem punkt…

Niemcy wygrali bez problemu. Tym razem nie zagrali takiego koncertu jak przeciwko Szkotom w piątek, ale Jamal Musiala znowu pokazał fantazję i przede wszystkim skuteczność (zdjęcie). Jest na razie jedynym piłkarzem w tym turnieju z dwoma golami na koncie. Drugie trafienie dołożył İlkay Gündoğan, weteran, który kierował grą. Podobnie jak Toni Kroos. Trzeba się powtórzyć, znowu ponad 100 podań i niesamowita precyzja tych zagrań. Gładkie 2:0 dla Niemców, sześć punktów na koncie i spokój przed ostatnim meczem w grupie. A po Węgrach można było spodziewać się trochę więcej.

Szkoda Szkotów. W meczu Szwajcarii ze Szkocją był remis 1:1. Zaczęło się od trafienia Scotta McTominaya lub Fabiana Schära (niektórzy przypisują mu samobója), w każdym razie jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Xherdan Shaqiri, mikrus, który znowu potwierdził, że ma kopyto i kropnął nie do obrony. A przecież już podczas EURO 2016 o nieprzeciętnej technice uderzenia tego zawodnika przekonali się… Polacy. W drugiej połowie Szkocja nacierała, miała więcej sytuacji, walczyła o zwycięskiego gola. Nie udało się. Ale wyspiarska ekipa, czego można się było spodziewać, zaimponowała wolą walki. Już przed meczem fani ze Szkocji zachwycili odśpiewaniem hymnu.

Fot. ekran tv – TVP Sport

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*