Płonący Meteor na kampusie Morasko

Informacje docierały do nas, na bieżąco, za pośrednictwem profilu poznanmoment na Instagramie.

Upalna niedziela 29 czerwca, słońce znajduje się w zenicie, a w jednym z budynków na kampusie Morasko wznoszą się płomienie.

Przebywałem wtedy na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, w sali 121, gdzie odbywały się zajęcia z logiki. Monotonię wykładu przerywały odgłosy syren wozów strażackich, jadących w stronę akademika Meteor. Nie wiedzieliśmy jeszcze, co jest powodem zamieszania.

Podczas przerwy obiadowej o 13:30, ruszyłem w stronę akademika. Gdy zbliżyłem się do celu, moim oczom ukazał się konwój wozów straży pożarnej, otaczający budynek. Wokół zebrał się tłum gapiów; studentów, przypadkowych przechodniów, mieszkańców i pracowników Meteora.

Jak informują poznańskie media, z budynku ewakuowano około 200 osób, większość z nich miała wyjść jeszcze przed przyjęciem zgłoszenia przez straż. Pożar miał zacząć się w jednym z pokojów na pierwszym piętrze, który był, na szczęście, pusty. Początkowo ogień próbowali ugasić pracownicy obiektu. Straż została poinformowana o incydencie o godzinie 12:27, poprzez system sygnalizacji pożarowej, zamontowany w pokoju. Na miejscu pojawiło się 10 oddziałów straży, które szybko opanowały sytuację.

Zdarzenie natychmiast stało się tematem rozmów pomiędzy studentami zaocznymi, obecnymi na kampusie. Informacje o pożarze docierały do nas, na bieżąco, za pośrednictwem profilu poznanmoment na Instagramie. 

Fot. Mikołaj Smoleński

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*