Paraolimpijczycy – 23 medale, olimpijczycy – 10

Zakończyło się kolejne święto sportu o globalnym zasięgu – Igrzyska Paraolimpijskie w Paryżu. Impreza, w której Polacy stanęli na wysokości zadania.

Spełnili oczekiwania i zdobyli aż 23 medali – w tym 8 złotych. To dało naszej kadrze 14. miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów.

Złote medale

Dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stanął Kamil Otowski, który triumfował w pływaniu na 100 oraz na 50 metrów stylem grzbietowym w kategorii S1. Otowski ma wysoki stopień niepełnosprawności fizycznej, więc tym bardziej te osiągnięcia zasługują na najwyższy podziw. Przepłynął 50m w 2:17:85, rywale byli daleko w tyle.

Barbara Bieganowska-Zając (na zdjęciu) wygrała na dystansie 1500 metrów w klasie T20. To nie był jej pierwszy sukces w biegach średniodystansowych, w których robi furorę. Jej rezultat 4:26:06 oznacza obronę tytułu z poprzednich igrzysk w Tokio.

Róża Kozakowska była najlepsza w rzucie maczugą w kategorii F32, ale w wyniku sprzeciwu Brazylijczyków złoto zostało jej odebrane. A pobiła rekord świata i broniła tytułu.

Rafał Czuper został numerem jeden w singlu tenisa stołowego w klasie 2, w decydującej batalii pokonał Czecha 3:1. Co istotne, on gra na wózku i był to dlań pierwszy olimpijski złoty medal.

Patryk Chojnowski sięgnął po najcenniejszy krążek również w tenisie stołowym w grze indywidualnej. A w deblu zdobył złoto, tworząc znakomity duet z Piotrem Grudniem ( kategoria MD18).  Chojnowski może pochwalić się występami w tego typu imprezach od wielu lat. Pierwsze złoto wywalczył 12 lat temu w Londynie.

Piotr Grudzień w parze z Karoliną Pęk zdobyli brązowy medal w miksie. Tenisem stołowym polski sport paraolimpijski stoi! A należy nadmienić jeszcze , że Karolina Pęk była najlepsza w singlu kobiet w klasie 9.

I jeszcze jedno złoto: dla Karoliny Kucharczyk w skoku w dal w kategorii T20. Polka uzyskała 5,82 metra.

Srebrni medaliści

Lucyna Kornobys sięgnęła po srebro w pchnięciu kulą w kategorii F34. Jej rezultat wynosi 8,33.

Michał Dąbrowski musiał uznać wyższość tylko jednego rywala, był nim Yanke Fengiem. A w pewnym momencie inicjatywa należała do Polaka. Chińczyk jednak zdołał odwrócić losy rywalizacji w arcydzielny sposób.

Kinga Dróżdż przegrała w finale z Chinką, ale przecież mimo tego ma prawo do dumy ze swojego występu, który był w całym turnieju wyśmienity.

Natalia Partyka, jedna z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek tych igrzysk w polskim obozie, może poszczyci się krążkiem w kategorii WD10. Finał okazał się udany dla jej przeciwniczki, Yang Qian, naturalizowanej Australijki. Natalia na tym wszakże nie poprzestała, ponieważ udało się jej wywalczyć brąz w deblu. gdy tworzyła team z Karoliną Pęk w klasie WD20.

Renata Śliwińska odniosła sukces w pchnięciu kulą w klasie F40, uzyskała 9 metrów. Dla niej rywalizacja w imprezie najwyższej rangi nie stanowi novum, do tej pory z powodzeniem występowała w istrzostwach Europy, niemniej to pierwszy medal dla niej w igrzyskach.

Łukasz Ciszek dał sobie radę w łucznictwie klasycznym, lepszy był jedynie Harvinder Singhem z Indii.

Brązowi medaliści

Maciej Lepiato w skoku wzwyż uzyskał 2,03 metra w klasie T64. On był już na czempionacie w Londynie, przed 12 laty.

Lech Stoltman trzeci raz sięgnął po brąz w igrzyskach w kategorii F55. W pchnięciu kulą osiągnął 11.9, a poziom rywalizacji był wysoki.

Michał Chmielewski to rutyniarz, który może poszczycić się kolejnym medalem w  igrzyskach. Poradził sobie znakomicie w rywalizacji strzeleckiej (karabin małokalibrowy na 50 metrów z trzech postaw).

Zbigniew Maciejewski wzniósł się na wyżyny w kolarstwie w jeździe indywidualnej na czas w klasie C1, przejechał 14,1 kilometra w  ciągu 21 minut z okładem.

Dorota Bucław ma splendor w tenisie stołowym w klasie łączonym w WS1-2, choć pozostaje pewnie niedosyt z racji tego, że w półfinale, po zaciętym pojedynku, uległa rywalce z Włoch,  Giadzie Rossi.

Michał Dąbrowski konfrontował siły z rywalami w szermierce w kategorii B.

Rafał Wilk nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o wyścig kolarski ze startu wspólnego H4 na trasie 56,8 km.

Zachwycający sport

Podczas igrzysk poprzedzających rywalizację sportowców niepełnosprawnych nowością był breaking – efektowny taniec, który jednak nie wszystkim przypadł do gustu.

Dzięki relacjom Michała Pola, attache polskiej reprezentacji, mogliśmy poznać sport, którego pewnie niewielu dobrze zna.

Posłuchajcie o Bocci – jednej z najbardziej niesamowitych dyscyplin na igrzyskach paraolimpijskich. Grają w nią osoby z najpoważniejszą niepełnosprawnością ruchową – czterokończynową, będącej wynikiem dziecięcego porażenia mózgowego, zaniku mięśni lub efektem wypadku. Niektórzy zawodnicy poruszają jedynie oczami i oddychają za pomocą przenośnego respiratora. Umieszoną na specjalnej rynnie bilę puszczają w ruch pointerem przymocowanym do głowy lub długopisem w ustach. Pointera używa debiutujący na igrzyskach paralimpijskich Damian Iskrzycki, który właśnie zajął 4. miejsce. Polak przegrał walkę o medal z siedmiokrotnym medalistą paralimpijskim i mistrzem świata, Grekiem Grigoriosem Polychronidisem” – pisze jeden z gwiazdorów Kanału Sportowego na portalu X.

Mnie wciągnęło, toteż zapraszam do przeczytania całości:

https://twitter.com/Polsport/status/1830314252009181270?s=19

Futbol i nie lada emocje

Nie mogło zabraknąć w Paryżu także piłki nożnej, mowa o blind footballu, rywalizacji niewidomych, która bywa porywająca. Znowu Michał Pol:

https://twitter.com/Polsport/status/1832671486936563794?t=7T8UF5E6wx04ksqiK6hoxg&s=19

Igrzyska w Paryżu przyniosły nam mnóstwo radości. Nam i ich uczestnikom, w tym Polakom, którzy na pewno nie zawiedli. I zadbali, abyśmy oglądali te występy z otwartymi ustami. I o to chodzi!

fot. Polsat Sport

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*