Żyjemy w demokracji, czyli systemie politycznym, który z zasady afirmuje pluralizm ideowy. Okazuje się jednak, że teoria sobie, a praktyka sobie. Polacy nie szanują odmiennych poglądów.
Właśnie się o tym przekonałem. 6 listopada do Wrześni zawita Wojciech Cejrowski, znany podróżnik, przedsiębiorca, publicysta. Będzie opowiadał o swoich licznych wyprawach do najdalszych zakątków świata. Te barwne historie niespecjalnie interesują politycznych bojówkarzy, którzy rozpoczęli internetową nagonkę. Profil facebookowy Stand- up Comedy w ostatnim czasie zdominowały inwektywy, którymi zaślepieni ideologicznie pieniacze ciskali w Cejrowskiego. Czy nie można pięknie się różnić? Czy nie można dyskutować merytorycznie, w oparciu o argumenty? Czy wszystko musimy upolityczniać? ”Świnia”, ”menda” to najłagodniejsze obelgi. Najbardziej może zaskakiwać to, że osoby posługujące się tak kloacznym językiem, nie wstydziły się epatować swoim prymitywizmem. To nie były anonimowe wpisy. Ostentacja w ubliżaniu Cejrowskiemu zszokowała mnie.
Wolność słowa to piękna rzecz, jednak niektórzy niszczą ją tak skandalicznym zachowaniem. W powiatach i gminach zwykle polityka nie jest tak zapalczywa, jak w miastach wojewódzkich. Wizyta kogoś znanego, jak widać, może jednak rozpalić gorące emocje, generować chamskie zachowania.
Fot. www.cejrowski.com
Dodaj komentarz