Nie szukałam bohaterek…

Życie Małgosi zmieniło się wraz z diagnozą córeczki.  Zespół Cornelli de Lange. Małgosia śpi czasem godzinę, czasem dwie. O 3 w nocy wstaje po cichutku, sięga po okulary, wypija łyk wody. Jej córka piszczy z bólu. Małgosia czuwa. Już 23 lata.


Franek ma 5 lat, gdy chce pozbyć się siusiaka. Uwielbia nosić sukienki,
cekiny, bawić się lalkami.  Irka wie, w jakim kraju przyszło im żyć, i ma nadzieję, że gdy Franek podrośnie, każe jej wyrzucić wszystkie sukienki z szafy. W głębi serca czuje jednak, że jej dziecko nigdy nie było Frankiem.

Karolina pamięta kłótnie, chowanie się w zamykanej na klucz sypialni, kopanie w drzwi, krzyki. Rozwód uzyskuje dwa miesiące przed porodem.
W sądzie nie wystarczy, że jest ofiarą, musi ją jeszcze dobrze „zagrać”.
Udowodnić, że jesteś młodą matką, która zniosła piekło.

„Nie szukałam bohaterek. Nie musiałam. Były i są obok. To nasze siostry, matki, babki. Przyjaciółki, koleżanki, znajome z pracy, kobiety, które spotykamy przypadkiem, zawsze w biegu. Zmęczone, zostawione sobie same, przeoczone.”  Książka Anny J. Dudek „Znikając” ukaże się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*