Kilka dni temu narzekaliśmy na grę Polaków w meczu z Włochami, a tymczasem w ćwierćfinale olimpijskiego turnieju biało-czerwoni nie pozostawili wątpliwości, kto jest lepszy. Pokonali Słowenię 3:1 (25:20, 24:26, 25:19, 25:20).
Mecz oglądała Iga Świątek, która po zakończeniu rywalizacji zeszła na parkiet, by pogratulować zwycięstwa naszym siatkarzom. A ci mogą być z siebie dumni, w półfinale zagrają z Amerykanami. Co istotne, Polacy przerwali złą passę. Niektórzy uważają, że „przełamali klątwę ćwierćfinału””, bo przez lata był on etapem nie do przejścia dla naszych graczy. Można zrobić wiele uff, skoro fatum zostało zdjęte. Szkoda tylko, że Polacy znowu musieli grać o… 9 rano, co zapewne wpłynęło na oglądalność w sposób negatywny.
Rekordy we wspinaczce. Wystartowała w tych igrzyskach z impetem. Aleksandra Mirosław już w pierwszym, rundzie rozstawieniowej, poprawiła własny rekord świata. Polka może pochwalić się niesamowitym osiągnięciem, uzyskała 6,06 sekundy! Później, podobnie jak Aleksandra Kałucka, z łatwością zakwalifikowała się do środowych ćwierćfinałów. W lekkoatletyce czujemy się w tych igrzyskach niespełnieni, może tę gorycz osłodzi nam Aleksandra Mirosław, której nieprzypadkowo gratulacje już złożył wicepremier, szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz. Oto wpis lidera ludowców na portalu X (dawny Twitter): https://twitter.com/KosiniakKamysz/status/1820434218603737371?t=ePUgwoZnKKnthyEYRz00tw&s=19
Oby w środę możliwe były kolejne wyrazy uznania dla naszej znakomitej zawodniczki!
Dodaj komentarz