Dramat Chorwacji, Hiszpania z kompletem zwycięstw

Mecz Chorwacji z Włochami był zapowiadany jako hit ostatniej kolejki w grupie B Mistrzostw Europy w Niemczech. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, który oznacza, że gracze z Bałkanów już po fazie grupowej wracają do domu.

To była inna Chorwacja niż w poprzednich spotkaniach, walcząca, pełna wigoru i zaciętości, ten zespół mógł się podobać. Josip Stanišić, boczny obrońca Chorwatów, oddał pierwszy groźny strzał w meczu. Włosi odpowiedzieli główką innego defensora – Alessandro Bastoniego. Trudno mówić o dominacji jednej z drużyn, tutaj obserwowaliśmy wymianę ciosów. Przełomem była 55. minuta, gdy Luca Modrić, lider Chorwatów, piłkarz długowieczny, naprawił swój błąd sprzed minuty. Najpierw przegrał pojedynek z Gianluigim Donnarummą, gdy wykonywał rzut karny, kilka chwil później cieszył się z gola.

Nieoczekiwany bohater Włochów.  Po wyjściu na prowadzenie Chorwaci grali walecznie, ale nie szarżowali bramki rywali. Niemniej chociażby raz Ricardo Calafiori ratował swój zespół wybiciem piłki, gdy chcieli ją przejąć dwaj napastnicy chorwaccy: Andrej Kramarić i Ante Budimir. Włosi przeszli do zdecydowanych ataków, groźnie było po dośrodkowaniu Chiesy, do którego wszakże nikt nie doszedł. 98. minuta, Modrić już wśród rezerwowych i rozpacz Chorwatów. Ricardo Calafiori, środkowy obrońca, nowicjusz we włoskiej kadrze, gracz, który zachwycił w meczu z Albanią, ale został też antybohaterem starcia z Hiszpanią (strzelił gola samobójczego), poszedł na przebój, odważnie ruszył w stronę pola karnego przeciwników, zagrał do zmiennika Matti Zaccagniego (na zdjęciu). Po tym strzale uszczęśliwił Italię), wyrównał wynik meczu. To oznacza awans Włochów do kolejnej rundy i pożegnanie z turniejem dla Chorwatów.

Hiszpania wygrywa 1:0. Mecz Hiszpanii z Albanią nie był tak porywający. La Roja szybko objęła prowadzenie. Aymerick Laporte wypatrzył efektownym podaniem Daniego Olmo, a gwiazdor RB Lipsk zagrał prostopadle, z imponującą precyzją do Ferrana Torresa. Był to jedyny gol w meczu, choć oddajmy Albańczykom to, że w drugiej części spotkania walczyli jak lwy.

Mieli pecha, bo trafili do grupy śmierci z Włochami, Chorwatami i Hiszpanami. Niemniej tanio skóry nie sprzedali. Zrekapitulujmy: przeciwko Italii strzelili najszybszego gola w dziejach ME (porażka 1:2), Chorwatom zabrali dwa punkty, wyrównując w doliczonym czasie, Hiszpanom dali się we znaki i mogli nawet zapunktować.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*