Rozmowa z Aitorem OTEIZĄ, Baskiem przebywającym w Poznaniu w ramach programu Erasmus.
– Pochodzisz z Kraju Basków. Rozmawiam z Baskiem czy z Hiszpanem?
– Chciałbym, aby nazywano mnie Baskiem. W mojej opinii, Hiszpania jest państwem, które współtworzone jest przez inne nacje, jak Kraj Basków, Katalonia, Galicja itd.
– Twoim pomysłem było wzięcie udziału w programie Erasmus?
– Tak, był to mój pomysł. Przyjechałem do Poznania z kolegą z klasy.
– Skąd wybór naszego kraju jako destynacji, w której planowałeś spędzić cały rok?
– Mówiono mi wiele dobrego o Polsce. Cel podróży uznałem za perfekcyjny. Jest tu taniej, niż w Kraju Basków, z którego pochodzę, ale także Uniwersytet im. Adama Mickiewicza stoi na dobrym poziomie nauczania języków, czyli mojej dziedziny nauki.
– Życie w Polsce jest prostsze niż w Hiszpanii?
– Jest przede wszystkim inne. Jestem przyjezdnym w ramach programu Erasmus i nie studiuję tutaj tak, jak w domu. Faktem jest też, że nie pracuję, a kiedy byłem u siebie, musiałem podjąć pracę. Dlatego dla mnie życie w Polsce może być prostsze.
– Polubiłeś polską kuchnię?
– Jest bardzo smaczna. Polubiłem wszystko, szczególnie żurek. W Polsce macie świetne zupy. Mięso też dobrze przyrządzacie. Generalnie smakuje mi wszystko, ale wolę kuchnię z mojego regionu. Tak musi być, skoro stamtąd pochodzę.
– Przy okazji Erasmusa sporo też podróżowałeś.
– Tak, to prawda. Zwiedziliśmy ze znajomymi wiele krajów podczas programu Erasmus. Najbardziej podobało mi się na Węgrzech. Byliśmy w Budapeszcie. Tamtejsza atmosfera przypadła mi do gustu.
– A jakie wspomnienia zawieziesz do domu z Polski?
– Wszystkie anegdoty mają coś, co czyni doświadczenie niesamowitym. Najlepszym, co mnie spotkało, to poznani ludzie, krajobrazy i kultura.
– Wrócisz tu kiedyś?
– Oczywiście! Za miesiąc opuszczam to miejsce, ale stało się ono moim drugim domem. Chciałbym tu niedługo wrócić.
– Ale plan na teraz to powrót do domu i do codzienności, jaką tam zostawiłeś. Czy może planujesz zrobić coś jeszcze innego, szalonego?
– Nie myślę zbytnio o przyszłości. Cieszę się z doświadczenia, jakim jest życie tutaj, w Poznaniu. Lubię życie w moim kraju i pierwszą rzeczą, którą muszę zrobić, jest ukończenie studiów i rozpoczęcie pracy. Typowe rzeczy. Jeśli mam być jednak szczery – nie powiem, że wkrótce nie zrobię czegoś innego. Tego typu doświadczenia otwierają wiele bram w życiu.
Rozmawiał: Michał Więckowski
Na zdjęciu: Aitor Oteiza (w pierwszym rzędzie z prawej) z grupą Erasmusów podczas podróży do Oslo.
Dodaj komentarz