Środowe spotkanie 19. kolejki 1. Ligi koszykówki Biofarm Basket Poznań – Enea Astoria Bydgoszcz padło łupem gospodarzy. Bydgoszczanie, mimo zaledwie jednopunktowej straty w trzeciej kwarcie, nie zdołali wyprzedzić rywali. Poznaniacy przerwali serię zwycięstw Astorii i zwyciężyli 91:84.
BBP prowadził przez niemal całe spotkanie, ale ostateczny triumf nie przyszedł Basketowi z łatwością. Spotkaniu ton ponownie nadawali najbardziej doświadczeni zawodnicy w składzie trenera Pawła Blechacza. Pozostający w świetnej formie 34-letni środkowy Adam Metelski zaliczył pierwsze double-double w sezonie, zdobywając dla swojej drużyny 22 punkty i notując 10 zbiórek. Dobrze spisał się także Marcin Flieger, który zanotował 18 punktów, 12 razy trafiając z linii rzutów wolnych, osiągając tym samym skuteczność na poziomie 92.3% (12/13). W drużynie przyjezdnych najlepiej punktowali Mikołaj Grod (24 punkty), Dorian Szyttenholm (12) oraz Paweł Śpica (11). Biofarm Basket wygrał w tym sezonie po raz siódmy na własnym terenie, przerywając trwającą pięć spotkań zwycięską passę Enei Astorii Bydgoszcz.
– To był trudny mecz. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, trafiliśmy dużo trójek. W drugiej, skuteczność nam spadła, mecz zrobił się bardzo zacięty i taki był do samego końca. Od remisu 32:32 mieliśmy 16 punktów pod rząd. Seria zawsze buduje. Tego nam zabrakło w Słupsku, bo przeciwnik od razu nam odpowiadał. Gdy idzie seria, przeciwnik musi gonić, a my możemy kontrolować sytuację i stosować różne założenia taktyczne. Zawodnicy wyśmienicie to dzisiaj realizowali, dziękuję im za super postawę, ambicję i zaangażowanie – powiedział po meczu trener Biofarmu Basketu Poznań, Paweł Blechacz.
– Bydgoszcz to mocny zespół. Nie było łatwo, bo mają kilku naprawdę doświadczonych zawodników. Zagraliśmy mądrze w końcówce, rzuciliśmy co mieliśmy rzucić i utrzymaliśmy tę przewagę. Dobrze się uzupełniamy i dobrze to potem wychodzi na boisku. Mamy dobry skład, kilku doświadczonych graczy i bardzo utalentowaną młodzież. Wszystko funkcjonuje i oby funkcjonowało tak dalej. Potrafimy zdobywać punkty, ale jedziemy teraz do Wrocławia (na mecz z WKK – przyp. red.), a Wrocław u siebie jeszcze w tym sezonie nie przegrał. Miejmy nadzieję, że uda nam się być tym pierwszym zespołem, ale będzie to kolejne bardzo ciężkie spotkanie – powiedział po spotkaniu środkowy Biofarmu Basketu Poznań, Adam Metelski.
Po 19. kolejce Biofarm Basket Poznań pozostał na 8. miejscu w tabeli 1. Ligi koszykówki mężczyzn z dorobkiem 28 punktów, tracąc punkt do STK Czarnych Słupsk, którzy znajdują się lokatę wyżej. Liderem ligi jest mający jeden mecz więcej Rawlplug Sokół Łańcut z 35 punktami. Następne ligowe starcie Biofarm Basket Poznań stoczy na wyjeździe z drużyną WKK Wrocław. Mecz ten odbędzie się w niedzielę, 27 stycznia o 17 w ramach 20. kolejki 1. Ligi koszykówki mężczyzn. Najbliższe spotkanie domowe Biofarm Basket Poznań rozegra przeciwko aktualnemu liderowi tabeli, drużynie Rawlplug Sokół Łańcut. Drużyny te zagrają ze sobą w sobotę, 2 lutego o godz. 17 w hali CityZen, ul. Droga Dębińska 10c w Poznaniu.
Fot. Julian Antoniewicz
Dodaj komentarz