Już w pierwszych dniach pobytu na Erasmusie w Poczdamie w Niemczech zauważyłam, że tutejsi studenci są dużo starsi od studentów w Polsce. Jest wiele przyczyn tego faktu, między innymi to, iż sporo młodych Niemców, zanim rozpocznie studia, decyduje się na przerwę w nauce. Świeżo upieczony absolwent niemieckiego gimnazjum (odpowiednik naszego liceum) często decyduje się na wyjazd za granicę.
Wielu z moich tamtejszych znajomych podjęło się takich wyzwań jak wolontariat w ZOO na Kostaryce, wymiana kulturowa w USA, bądź podróż z plecakiem po Azji. Mało kto od razu decyduje się na studia, głównie ze względu na to, że jeszcze nie wie, jaki kierunek chciałby wybrać. Rok przerwy pozwala im na rozwój osobowości, pogłębienie zainteresowań i zdobycie nowych doświadczeń, które pomagają później w podjęciu dojrzałej decyzji o studiach.
W Polsce wygląda to niejednokrotnie tak: szkoła, studia, praca, rodzina. Profil studiów wybieramy często kierując się opinią rodziców, bądź kolegów i koleżanek z ławki, co w efekcie kończy się rozczarowaniem. W naszym doskonale zaplanowanym życiu brak jest miejsca na jakiekolwiek odskoki, bo czujemy się uwiązani przez standardy w społeczeństwie. Bliżej nam do niemieckiego „Ordnung” niż samym Niemcom. Wciąż niewielu z nas decyduje się na wyjazd za granicę i na przerwę w nauce w celu odkrycia nowych możliwości, a tych jest co nie miara. Co roku na naszych wydziałach pozostają niewykorzystane miejsca w programie Erasmus, a często jedyne co trzeba zrobić, aby wyjechać, to zgłosić chęć udziału.
Studenci w Niemczech podchodzą do kwestii wykształcenia zupełnie inaczej. Dla nich nie liczy się tylko wiedza zdobyta na uniwersytecie, ale przede wszystkim ta zdobyta podczas wymian z zagranicznymi uczelniami, praktyk, wolontariatów. Na każdej tablicy ogłoszeń na Uniwersytecie w Poczdamie wisiały dziesiątki ulotek oferujących takie programy dla studentów.
Nieraz słyszałam tam opinie, że „w życiu zdąży się człowiek jeszcze napracować” i „do trzydziestki mam czas”. Dzięki temu młodzi ludzie pozostają dłużej młodymi i mają mnóstwo czasu na rozwój i odkrycie samego siebie.
Fot. Marta Kulesza
Dodaj komentarz