W tym tkwi magia Smaków Regionów

Na polskich stoiskach dominowały klasyki – wędliny, ryby, miody i dżemy, podawane hojnie, z polską dumą i serdecznością.

Czy polskie, klasyczne jedzenie jest w stanie konkurować z egzotyką kuchni świata? Na to pytanie mogliśmy uzyskać odpowiedź 26 września 2025. Gdzie? Na Międzynarodowych Targach Poznańskich podczas wydarzenia Targi Smaki Regionów!

Pokazały one, że jedzenie to nie tylko smak – to również kultura i historia
wpisana w każdy produkt. To wspólnota ludzi, ich pasja i zamiłowanie do wszystkiego, co dobre. Wystarczyło przejść kilka kroków, by odnieść wrażenie, że każdy zakątek hali pachnie czymś innym – od słodyczy miodów, przez aromatyczne wędliny, po polski chleb i… koreańskie wodorosty,

Najbardziej egzotycznym akcentem okazało się stoisko Korei Południowej. Tam można było spróbować wodorostów – przysmaku, który w krajach azjatyckich cieszy się ogromną popularnością. Gospodarz z pasją tłumaczył, dlaczego to właśnie one tak dobrze wpisują się w koreańską kuchnię. „Czuć w tym rybę. Tak ma właśnie być!” – powiedział jeden z odwiedzających, który spróbował niecodziennego przysmaku. „Najlepsze są z alkoholem” – dodała opiekunka stoiska, która w swojej ofercie kulinarnej proponowała również tradycyjny alkohol, sos, a nawet koreańską wersję corn-dogów!

Na polskich stoiskach dominowały klasyki – wędliny, ryby, miody i dżemy, podawane hojnie, z polską dumą i serdecznością. To właśnie tam najłatwiej czuło się smak tradycji. Nie wszystko jednak zasługiwało na pochwałę. Pajda chleba ze smalcem i ogórkami, oferowana na stoisku z województwa łódzkiego, okazała się rozczarowaniem. Choć cena była przystępna, chleb, który od rana leżał na stoisku, zdążył już podeschnąć, a ogórki utraciły swój soczysty charakter.

Niesamowitym doświadczeniem okazało się stoisko z Opolszczyzny – „Opolskie ze smakiem”. Już sama oprawa, z ludowymi, kwiatowymi zdobieniami, zachęcała, aby podejść bliżej. To właśnie tam można było skosztować śmietanówki, która zachwyciła każdego. Gęsta, kremowa, słodka, a jednocześnie delikatna.

Podczas festiwalu wzrok przyciągało wiele stoisk z domowej roboty alkoholem, “Dobre, bardzo dobre. Takie słodkie i rozgrzewające. Idealne na jesienny chłód.” – powiedziała jedna ze starszych degustatorek.

Nie zabrakło również atrakcji dla najmłodszych uczestników. Organizatorzy przygotowali specjalną strefę edukacyjną, gdzie dzieci mogły spędzić miło czas. Najwięcej emocji wzbudziły krowy przywiezione specjalnie po to, aby maluchy mogły doświadczyć bliskiego kontaktu ze zwierzętami i dowiedzieć się, skąd naprawdę pochodzi mleko.

Spacerując między stoiskami, bez trudu można było poczuć, że każdy region – czy to odległa Korea, czy bliska Opolszczyzna – ma swój własny, niepowtarzalny sposób, by opowiedzieć historię przez jedzenie. I właśnie w tym tkwi magia Smaków Regionów: tutaj nie tylko się kosztuje, ale także słucha, poznaje i odkrywa różnorodność świata.

Fot. Katarzyna Cherek

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*