Wraca silniejszy, niż kiedykolwiek

Po dłuższym czasie nieobecności, drużyna Clickbajt GP ponownie wkracza na boiska poznańskiej Playareny. Wokół zespołu narosło wiele spekulacji i nieporozumień.

Kibice byli zaniepokojeni doniesieniami z kuluarów. Dziś, po o głośnym odcinku Demaskatora – formatu demaskującego działania wewnętrznych struktur klubu z Moraska, odkrywamy tajniki największej zmiany w historii drużyny, która umożliwiła jej powrót do gry.

W poprzednim sezonie, atmosfera w klubie zdawała się gęstnieć z meczu na mecz. Zawodnicy mieli nadzieję na przełamanie złej passy porażek ciągnącej się za nimi od 7 spotkań. Niestety, w meczu z Przedszkolem 3-48, Duma Moraska przegrała 4:5, tym samym przypieczętowując ósmą z rzędu przegraną.

Pomimo porażki z przedszkolakami, maj przyniósł pewne pozytywne zmiany. Clickbajt odniósł zwycięstwo nad Galacticos Przeźmierowo, zbliżając się do półfinału UAM Dziekan Cup i osiągając najwyższe zwycięstwo w swojej historii. Zawodnicy zdawali się napędzać na kolejne spotkania i motywować siebie nawzajem. Niestety, kolejny mecz przyniósł kolejną przegraną – Clickbajt uległ w meczu z KS Górczyn. Był to początek końca dobrych relacji w klubie.

W czerwcu klub z Moraska rozegrał jedynie jeden mecz. Dyrektor sportowy Dominik Łosoś zaczął się wycofywać z pełnionych funkcji. Jak sam przyznaje był to dla niego bardzo trudny okres. W tej kwestii odmówił komentarza.

Zarząd klubu musiał podjąć działania. Rozpoczęły się rozmowy dyscyplinarne z zawodnikami, którym ewidentnie zaczęła wyskakiwać przysłowiowa żyłka. Ostatecznie, kilku z piłkarzy opuściło klub. „Byli to zawodnicy głównie rezerwowi. Kulis ich odejść nie możemy publicznie omawiać, jednak część z nich jest dla nas jako Klubu kompletnie niezrozumiała. Grają oni teraz w innych klubach w lidze Playareny”. – mówił dyrektor sportowy Dominik Łosoś.

Szeregi Clickbajtu zasiliły nowe twarze – każda ze sporym doświadczeniem. Zintegrowali się z zespołem na licznych letnich zgrupowaniach i obozach przygotowawczych. Skuteczność wdrożonych treningów mogliśmy oglądać w niedawnym meczu przeciwko drużynie West Side. Clickbajt miał przewagę aż 11 goli.

Jaka przyszłość stoi przed Dumą Moraska? Analityk sportowy Clickbajtu – Dominik Groniewicz ma pozytywne myśli. „Jesteśmy gotowi na wszystko. Długo trenowaliśmy i walczymy o to, żeby Clickbajt wyglądał teraz tak, jak wygląda. Wszelkie burze medialne nie wpływają na naszych zawodników. Współpracujemy z licznymi psychologami sportowymi, aby eliminować negatywne skutki ewentualnych afer i zamieszań”.

Zespół grający z pudlem na piersi będziemy mogli obejrzeć już w tę niedzielę o godzinie 14. stadionie Króla Piasta w Poznaniu.Zapraszamy wszystkich kibiców do śledzenia emocjonujących meczów i wspierania drużyny w nadchodzących wyzwaniach. Clickbajt GP wraca silniejszy, niż kiedykolwiek!

Clickbajt GP, Playarena, Morasko, piłka nożna

11 komentarzy do Wraca silniejszy, niż kiedykolwiek

  1. Świetnie widzieć, że Clickbajt GP wraca silniejszy niż kiedykolwiek! Dobre przygotowanie i nowi zawodnicy to przepis na sukces. Nie mogę się doczekać kolejnych emocjonujących meczów!

  2. To oni jeszcze grają? Myślałem, że skończyli się na odejściu Szymańskiego i braci Stachowiak. To już nie to samo. Kim jest ten Groniewicz? Brakuje starego dobrego Clickbajtu

  3. Trener Dominik Łosoś kompromituje się broniąc tej losowej zlepki Kolsko-Szczecińskich patałachów, zwanych również jako „nowy” Clickbajt GP. Drużyna całkowicie straciła swoją duszę, jaką dawali chłopacy stąd, z Poznania, z Rataj i okolic. Byłem fanem od początku istnienia tego klubu, ale teraz nie chce mieć z nim nic wspólnego, tak samo jak Clickbajt nie chce mieć nic wspólnego z ich tradycjami. Łosoś powinien się zastanowić nad tym dokąd zmierza.

  4. Niby mocniejsi, a stracili najlepszych jakich mieli. Młody obok swojego brata był najlepszym technicznie piłkarzem w zespole, a nawet w lidze. Ten Albi okej, ale ja bym go nie liczył. Teraz mogą walczyć o utrzymanie i prosić rywali pokroju Bajojajo o litość!!!!!!!!!!

  5. HAHAHA

    Łosoś trenerem? dobre żarty. Ten facet nie potrafił dostrzec talentu zdolnej młodzieży jaką miał, a teraz ściąga jakiś wielkoludów. Wstyd dla poznańskiej piłki, że on ma jeszcze na coś wpływ. DYMISJA

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*