Czarne lustro to nasze niewyraźne odbicie na ekranie wyłączonego smartfonu, tabletu, komputera. To nasza przyszłość. Zamknięta w małym, szklanym prostokącie. W cieniu nowej technologii.
– Niektórzy mówią, że wiadomości są jak kolejny odcinek naszego serialu – powiedział Charlie Brooker, twórca serialu Netflixa „Czarne lustro”, w wywiadzie Mai Staniszewskiej. W odcinku pt. „Znienawidzeni” widzimy pszczoły-drony, które na wypadek katastrofy biologicznej będą w stanie zapylać kwiaty. Jak się okazało, pół roku po wyemitowaniu odcinka, w Japonii pojawiły się bardzo podobne urządzenia. Jednak „Czarne lustro” to nie tylko zwiastowanie przyszłości z rozwiniętą technologią. To przede wszystkim ukazanie zagrożeń i niebezpieczeństw, do których może doprowadzić niepohamowany rozwój najnowszych technologii. Ta swoista, wizjonerska analogia współczesnego świata przeraża i zmusza do refleksji.
Twórcy serialu stawiają przed widzem pytania – czy wpuściłbyś technologię, którą wymyślono, do swojego życia? Czy byłbyś w stanie nad nią zapanować? Czy jesteś świadomy, jak twoje dane są wykorzystywane w internecie? Czy wiesz, że tego nie da się zatrzymać?
Annabel Jones, współtwórczyni serialu powiedziała: – Technologia zawsze ma jakiś cel, powstaje, by pomagać ludzkości. Black Mirror przygląda się temu, co się dzieje, gdy technologia jest wykorzystywana nieprawidłowo. Opowiadamy o ludziach, o ich słabościach i wadach w kontekście technologii. Nie wydaje mi się, żeby rozwój sam w sobie był zły. Raczej chcemy pokazać, co się dzieje, gdy wykorzystujemy technologię niepoprawnie.
„Czarne lustro” to serial 4 sezonów. Najnowszy ukazał się wraz z końcem 2017 roku. Data nie była przypadkowa. Koniec roku zapowiadał symboliczne nadejście końca świata, zamkniętego w 6 odcinkach. – Świat skończy się w przyszły czwartek – tak o premierze serialu mówili jego twórcy. Każdy odcinek opowiada jedną, zamkniętą historię. Co najważniejsze – z satysfakcjonującym zakończeniem i wyraźną puentą. Przedstawia wizję przyszłości, której technologia wymyka się ludziom spod kontroli…
Dodaj komentarz