Premier przedstawił w w minionym tygodniu w Parlamencie Europejskim plan prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Będzie on realizowany przez najbliższe pół roku.
Donald Tusk podkreślał w nim ogromną wartość, jaką stanowi Europa. Mówił o niezbędnej solidarności między ludźmi i narodami. Prezydencja ma też być pełna polskiego entuzjazmu, optymizmu. Większość eurodeputowanych entuzjastycznie przyjęła te słowa. Nie obyło się jednak bez krytycznych głosów. Posłowie z Holandii i Wielkiej Brytanii zarzucili szefowi polskiego rządu, że przedstawia nierzeczywisty obraz Europy, że bagatelizuje problemy Grecji. Jeden z nich, Holender, nazwał wystąpienie najgorszym, jakie kiedykolwiek wygłosił przewodniczący Rady Unii Europejskiej.
W obronie Polski stanął Michał Kamiński z partii Polska Jest Najważniejsza. Zwrócił on uwagę na korzyści płynące z tego, że polscy konsumenci kupują dobra pochodzące ze starych krajów Unii Europejskiej. W europejskim parlamencie doszło również do kłótni, która dotyczyła wyłącznie polskich spraw. Zbigniew Ziobro skrytykował Donalda Tuska. Zarzut dotyczył ograniczania przez jego rząd wolności słowa w Polsce. W obronie premiera stanęli Marek Siwiec i Michał Kamiński. Ten drugi określił wprost wypowiedź posła Ziobry jako obciach.
Dodaj komentarz