330.000 podpisów na listach poparcia trafiło do Sejmu. Sprawa dotyczy obowiązku szkolnego, a precyzyjniej tego, aby obowiązywał on dzieci w wieku siedmiu lat.
Akcja zorganizowana przez Karolinę Elbanowską jest też sprzeciwem wobec reformy w wydaniu minister edukacji Katarzyny Hall. Zakłada ona obowiązek szkolny dla dzieci od lat sześciu, jak i obowiązek przedszkolny dla pięciolatków. Rodzice biorący udział w tej inicjatywie zarzucają szkołom, że nie są one wystarczająco przygotowane na przyjęcie ich pociech. Uwagi dotyczą m.in. obowiązującego programu nauczania, który, ich zdaniem, jest niedostosowany do potrzeb sześciolatków, a także niewłaściwego przygotowania klas, w których miałyby one przebywać. Minister edukacji, odpowiadając na zarzuty, zapewnia, że troszczy się o dzieci, a nauczyciele są odpowiednio przygotowani do ich przyjęcia.
Wśród rodziców nie biorących udziału w inicjatywie zdania są podzielone. Jedni uważają, że jest to dobry pomysł, gdyż dziecko dzięki temu łatwiej będzie sobie radziło w późniejszych etapach szkolnych. Przeciwnicy takiego rozwiązania uważają natomiast, że to zbyt wcześnie, aby zacząć edukację.
Czy podpisane przez rodziców listy uzyskają akceptację większości polityków i reforma minister edukacji zostanie odrzucona? Wątpliwe. Poparcie dla inicjatywy rodziców wyraziły na razie PiS oraz PJN. PO i PSL są za reformą.
Fot. Sic!
Dodaj komentarz