Bardzo blisko Plus Ligi

rużyna siatkarska reprezentująca naszą uczelnię już czwarty rok z rzędu występuje na parkietach drugoligowych. Jednakże nigdy dla podopiecznych Damiana Lisieckiego promocja na zaplecze Plus Ligi nie była tak blisko, jak teraz.

Ubiegły sezon był najlepszy w historii AZS-u. Po raz pierwszy od czterech lat gry w drugiej lidze udało się wygrać grupę. Rundę zasadniczą nasz zespół zakończył co prawda na trzecim miejscu, ale pełnię swoich możliwości pokazał w fazie play off, podczas której pozostawił w pokonanym polu wszystkie drużyny. W serii do trzech wygranych najpierw triumf 3:1 z Grześkami Kalisz, a następnie zwycięstwa w trzech pełnych dramaturgii meczach z AZS UZ Zielona Góra pozwoliły szykować się do turnieju barażowego. W barażach zabrakło jednak zimnej krwi i doświadczenia, a jedno zwycięstwo więcej dałoby awans. Jednak nie może to przesłonić dobrego wyniku w grupie, jak i zdobycia przez nasz akademicki zespół Mistrzostwa Polski Uniwersytetów i srebrnego medalu wśród szkół wyższych.

Nieoczekiwanie przed tegorocznym sezonem mieliśmy po raz kolejny do czynienia z rewolucją kadrową. Z zespołem pożegnało się aż ośmiu zawodników, w miejsce których pozyskano dziewięciu nowych. „Zarówno na boisku, jak i poza nim panuje bardzo dobra atmosfera. Jesteśmy drużyną i każdy zdaje sobie sprawę z tego o co gra” – chórem podkreśla kadra, lecz zapewne trochę czasu minie zanim nowi gracze będą dobrze się rozumieli. W porównaniu do poprzedniego roku personalnie zespół wydaje się być mocniejszy, co stawia nas w gronie głównych kandydatów do wygrania po raz drugi z rzędu grupy.

„Przed sezonem założyliśmy, że walczymy o awans .Nasz zespół ,co prawda, dopiero się poznaje, ale mamy nadzieję, iż cel uda nam się osiągnąć i w przyszłym roku Poznań będzie miał już drużynę grającą na pierwszoligowych parkietach” – mówił Damian Domonik, były zawodnik ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle, obecnie reprezentujący barwy naszej uczelni.

Powstała nowa hala przy ul. Zagajnikowej, zespół w przedsezonowych sparingach grał jak równy z równym przeciwko drużynom pierwszoligowym. Cel na ten sezon w takim razie może być tylko jeden – awans. Rundę zasadniczą zawodnicy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza zakończyli na drugiej pozycji, ustępując jedynie zespołowi Krispolu Września.

Fot. Maciej Męczyński („Życie Uniwersyteckie”)

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*