W Igrzyskach dziejów Norman Davies prowadzi czytelnika do swojego warsztatu – tak, jak Mikołaj Kopernik prowadził w swojej fromborskiej pracowni pośród astrolabiów i kwadrantów.
Autor stawia proste, ale trafiające w sedno pytanie: skoro wiemy, jak wyglądają przyrządy astronomów, to jakich narzędzi używa historyk?Przypomina, że historia rodzi się na styku czasu, przestrzeni i… przypadku. Nie brakuje tu wątków polskich – od Kopernika, który stał się dla autora symbolem twórczej niezależności, po powstanie warszawskie, ukazane jako przykład tego, jak pamięć kształtuje tożsamość.
Dodaj komentarz