Szczęśliwa czterdziestka zakwalifikowana do półfinałów programu rozrywkowego „Mam talent” rozpoczęła wielką bitwę o 300 000 złotych. Jak na razie, szczyty zdobywają sami wokaliści.
To już trzecia edycja słynnego programu rozrywkowego, w którym ludzie z całej Polski ukazują swoje mniejsze lub większe talenty; bądź to w grupach, bądź indywidualnie. Sporą zagadką tego programu jest fakt, iż większość z nich to wokaliści. Śpiewające dzieci zdobywają olbrzymią sympatię telewidzów swą niewinnością lub wyrachowaniem, co nie zawsze idzie z w parze z ich talentem.
Według Kuby Wojewódzkiego (jurora tego programu), zwyciężczyni pierwszego półfinału Magda Welc stała się najjaśniejszym punktem wyjściowego odcinka serwując wcześniej wielki hit Dżemu ,,Do kołyski”. Wydaje się ona być kopią Klaudii Kulawik – dziewczynki, która prezentowała podobny talent w pierwszej edycji. Przeszła wówczas do finału podobnie jak Magda, prezentując wokal smutny i przejmujący.
Kolejną wokalistką, która dotarła do wielkiego finału była Patrycja Malinowska z głosem potężnym jak dzwon (według Agnieszki Chylińskiej, jurorki). Wygrała ona starcie z Michałem Grobelnym, który wyśpiewał sobie, jak się później okazało, niestety, trzecie miejsce. Jego występ zdominowała krótka wizytówka przedstawiająca chłopaka w dość kiczowaty sposób, a to z uwagi na jego szczerość i pewność siebie.
W sobotnim odcinku wystąpiło czterech wokalistów, którzy zdominowali pozostałych uczestników.
Dodaj komentarz