Wędkowanie to zajęcie, które od lat traktowane jest nie tyle w charakterze zawodowym, co hobbystycznym. Na terenie kampusu studenckiego Morasko, ku zdziwieniu niektórych, również możemy oddać się tej przyjemności. I to z powodzeniem. Świetnym tego przykładem jest Zbigniew Majchrzak, wieloletni miłośnik wędkarstwa z Poznania, który staw na Morasku odkrył z polecenia kolegi. Na jakie trofea można tutaj liczyć? Przede wszystkim na liny oraz płotki. Są to ryby raczej nie osiągające dużych rozmiarów, aczkolwiek należą do najpopularniejszych w polskich stawach. Dwie wędki znacznie zwiększają szansę na wyłowienie zdobyczy, która jednak – zgodnie z wolą wędkującego – ponownie wpuszczana jest do wody.
Na pytanie o rodzaj przynęty, Z. Majchrzak wskazał na kukurydzę. Jednakże efekt tego, co założymy na hak, uzależniony jest od bardzo wielu czynników, na przykład od pory dnia i ciśnienia atmosferycznego.
Tekst i fot. Michał Strzelczak
Dodaj komentarz