
Przed meczem euforia. Gramy ze słabym przeciwnikiem. Uzbieramy na zapas bramki. Niektórzy eksperci piłki nożnej prognozowali 6:0, 7:0. Było inaczej. Nie potrafiliśmy wykorzystać godzinnej przewagi jednego zawodnika. Nic sie nie kleiło. Pod koniec meczu Armenia bliska była objęcia prowadzenia. Wynik meczu 1:1 zmienił się na nasza korzyść w 95. minucie. Kuba Błaszczykowski dośrodkował, a Robert Lewandowski przyłożył do tej piłki głowę. Skutecznie. Wygraliśmy 2:1.
Robert Domagała
Fot. z ekranu tv Polsat HD
Dodaj komentarz