Słyszałem wiele podobnych opinii – to świetna impreza dla dzieci. Trudno się z tym nie zgodzić. Atrakcji dla najmłodszych było bez liku, a i na estradzie mogli oni zaprezentować swoje umiejętności. Piąty Festyn Rodzinny UAM na Morasku organizatorzy mogą zaliczyć do bardzo udanych. Dopisały pogoda i frekwencja, a także apetyty – kiełbas, ziemniaków, chleba i smalcu ze skwarkami nie zabrakło dla nikogo. Na rusztach i stołach te specjały były jeszcze przed godziną 19, a festyn trwał od 15.
Fot. Andrzej Piechocki
Dodaj komentarz