Real Madryt sięgnął po tytuł klubowego mistrza świata, pokonał San Lorenzo 2:0. Bramki strzelili Sergio Ramos i Gareth Bale. Wiernym kibicem pokonanej drużyny jest papież Franciszek. Niemal od początku Królewscy były wymieniani w gronie faworytów klubowego mundialu. Mimo to drużyna i trener przyznawali, czeka ich trudna przeprawa z rywalami. Nie pomylili się, zespół San Lorenzo od pierwszych minut dyktował trudne warunki, a jego gra była wręcz agresywna. Arbiter chwilami nie mógł zapanować nad sytuacją.
,,Kiedy masz szczęście, że trafiasz w półfinale i finale, to czujesz się doskonale. Ponad wszystkim jest jednak sukces drużyny, i ta drużyna pracowała na to od pierwszej minuty pierwszego meczu w poprzednim sezonie. To owoc naszej pracy” – powiedział uradowany strzelec pierwszej bramki Sergio Ramos.
,,Chcę powiedzieć, że jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, bo dobrze zakończyliśmy ten rok, będzie on niezapomniany dla nas wszystkich. To był trudny finał, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy mieliśmy trudności z efektywnością ataku” – dodał na konferencji prasowej trener zwycięskiej drużyny Carlo Ancleotti.
Trzeba przyznać, że ten rok w wykonaniu Realu Madryt jest wręcz imponujący. Świecił oni triumfy m.in. w finale Ligi Mistrzów, Superpucharze Hiszpanii, Superpucharze Europy, Pucharze Króla. Ponadto pobił rekord 20 wygranych meczów z rzędu.
Fot. ww.wikipedia.pl
Dodaj komentarz