Chińska cenzura ogłosiła kontrowersyjne regulacje dotyczące show biznesu. Dotyczą one wykształcenia zagranicznych gwiazd. Otóż każdy artysta, który chce wystąpić w Chinach, będzie musiał przedstawić dyplom ukończenia szkoły wyższej.
Podczas koncertu w Pekinie, Elton John zadedykował chińskiemu dysydentowi, jednemu z największych krytyków komunistycznych władz, swój występ. To bardzo zaniepokoiło władze tego kraju. Zainspirowało do regulacji, które mają służyć przeciwdziałaniu takim sytuacjom. Wydają się one irracjonalne, bo jaki jest związek dyplomu z poglądami do politycznymi i polityką Chin?
Dodaj komentarz