Zanim zadzwonisz albo napiszesz sms-a, zastanów się trzy razy. Czy masz świadomość, że w 2011 roku polskie służby podsłuchiwały 1.850.000 rozmów. Ten wynik daje nam bezkonkurencyjnie pierwsze miejsce w Europie. W oparciu o Kodeks Postępowania Karnego, ujawniono te dane.
Podpisana w czerwcu, jego nowelizacja zwiększa między innymi kontrolę nad stosowaniem podsłuchu. Wprowadza też obowiązek dołączenia do wniosku materiałów operacyjnych uzasadniających go. Prokurator generalny jest zobowiązany raz w roku przedstawić Sejmowi informację o liczbie ustawowo dozwolonych czynności ingerujących w prawo obywateli do prywatności przez poszczególne służby – informuje minister sprawiedliwości.
Komendant główny policji uspokaja: „ wykorzystanie danych telekomunikacyjnych odbywa się tylko w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw. Wszystko po to, by prowadzone poszukiwania osób zaginionych, uprowadzonych, potrzebujących pomocy, czy też poszukiwanych przestępców były jak najszybsze i najskuteczniejsze”.
Anna Dudka
Katarzyna Aleksandrzak
Klaudia Wojtkowiak
Krzysztof Kujawa
,,… w butach w czyjeś życie”
Ingerencja państwa w prywatne życie obywateli zawsze budzi wiele kontrowersji. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, kiedy możemy mówić o nadużyciach ze strony władz.
Liczba podsłuchiwanych rozmów niewątpliwie zaskakuje. Niestety, brak danych, ile z nich faktycznie przysłużyło się do odnalezienia poszukiwanego przestępcy czy zaginionej osoby. Nie jestem więc w stanie zdecydowanie krytykować nawet tak szerokiej inwigilacji, pomimo sprzeciwu, jaki budzi we mnie „wchodzenie w butach w czyjeś życie”. Nie wiadomo, jak wiele podsłuchów zostało zastosowanych, czy zawsze w sytuacjach, kiedy było to całkowicie zrozumiałe.
Przeraża mnie mnie to, że teoretycznie podsłuchiwany może być każdy z nas, bez wyraźniejszej przyczyny. Zwiększenie kontroli nad stosowaniem podsłuchów z pewnością jest więc dobrym pomysłem. Nie spodziewałabym się jednak, że przyniesie to wymierne rezultaty. Aby jednak nie gdybać, pozostaje czekać na kolejne statystyki…
Izabela Paczka
Dodaj komentarz