Czy słowo „ostatecznie” jest trafne?

7 stycznia 2025 syn Donalda Trumpa, Donald J. Trump odwiedził Grenlandię wprowadzając tam nie lada zamieszanie. Pogłoski o planach „zdobycia” lodowej wyspy zaczęły nabierać tempa.

Największa wyspa świata, otoczona morzami Arktycznym i Norweskim… Cud natury składający się w 80% z lodowców. Czy oaza tak nieskazitelnego białego piękna może martwić się o swoją przyszłość? Niestety, w XXI wieku wszystko jest możliwe.

Grenlandia, bo o niej mowa, mimo iż geograficznie przynależy do Ameryki Północnej, politycznie jest częścią Królestwa Danii. Ta zależność sięga XIV wieku, a jej historia jest niezwykle interesująca. Państwo pierwotnie od X wieku w rękach Norwegów, później w trakcie unii norwesko-duńskiej pod panowaniem obu państw, odebrane przez Szwecję,  ostatecznie trafia pod pieczę Królestwa Duńskiego. Dzięki temu w XX wieku Grenlandia uzyskała wiele praw autonomicznych, w tym własny rząd i możliwość zarządzania zasobami naturalnymi. Jednak czy na pewno słowo „ostatecznie” jest tutaj trafne? Stany Zjednoczone są temu przeciwne.

7 stycznia 2025 syn Donalda Trumpa, Donald J. Trump odwiedził Grenlandię wprowadzając tam nie lada zamieszanie. Pogłoski o planach „zdobycia” lodowej wyspy zaczęły nabierać tempa.

Warto przypomnieć, że już w 2019 roku Donald Trump wystąpił z propozycją kupna wyspy. Premier Danii, Mette Frederiksen, w wypowiedzi dla duńskiej TV2 podkreśliła, że dążenia Grenlandii do niepodległości są zrozumiałe, ale wyspa nie jest na sprzedaż. Co na to mieszkańcy samej wyspy? Poniżej kilka wypowiedzi, które zostały zamieszczone na portalu grenlandzkim portalu Sermitsiaq.

Gdybyś miał wybór między dalszą przynależnością do Danii, a poddaniem się Stanom Zjednoczonym, co byś wybrał?

– Jeśli spojrzymy w lusterko wsteczne i zobaczymy, jak Dania nas potraktowała, to musimy pójść o krok dalej i jeśli Amerykanie będą chcieli z nami współpracować w sposób uporządkowany i równy, może to być jakaś opcja. Mówię to, ponieważ wciąż pojawiają się dowody na to, jak Dania nas traktowała, a samo spojrzenie na to, jak duński rząd traktuje nasz Naalakkersuisut (Gabinet Grenlandii, organ wykonawczy, rząd – dop. J. G.) , pokazuje, że nie ma równości.

Czy to oznacza, że skłaniałbyś się ku USA jako przyszłemu zarządcy Grenlandii?

– Nie potrafię na to odpowiedzieć, w tej chwili musimy zdawać sobie sprawę także z tego, jak potraktowano naszych kuzynów na Alasce. Ich język i kultura Eskimosów w dużej mierze zanikły, więc nie powinniśmy na nic się zgadzać, ale jeśli chcą nas traktować równo, to tak!

„Co sądzisz o zbliżeniu USA z Grenlandią?

– Słyszeliśmy już wcześniej, że Trump chciał kupić Grenlandię, ale nawet gdybym miał pokusić się o stwierdzenie, że jest OK, to nie wiem, na jakich warunkach musiałoby to nastąpić, więc nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie.

Gdybyś musiał podjąć decyzję, jak Grenlandia powinna zareagować na przybliżenia?

– Jestem zadowolony ze współpracy z Danią, choć trudno mi sobie wyobrazić, w jaki sposób Grenlandia mogłaby dostać się pod USA, więc jest za wcześnie, abym oceniał, co jest najlepsze dla Grenlandii.

Jak widać, zdania w Grenlandii są podzielone. Portal Sermitsiaq podaje, że obecna sytuacja wywołała na wyspie ogromne poruszenie, jednak czy ostatecznie jej ludność będzie miała powody do obaw, okaże się w najbliższych miesiącach.

Źródło: https://www.sermitsiaq.ag/samfund/varm-men-forbeholden-velkomst-til-trump-jr/2179858

Fot. Sermitsiaq https://www.sermitsiaq.ag/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*