Za nami dwa dni towarzyskiego grania w Poznaniu. W sobotę i niedzielę na parkiecie hali AWF przy Drodze Dębińskiej 10c swoją formę przed startem nowego sezonu Pekao S.A. 1. Ligi Mężczyzn sprawdzili koszykarze SKS-u Fulimpex Starogard Gdański, ŁKS-u Coolpack Szkoła Gortata, GKS-u Tychy oraz Enei Basket Poznań.
Na początku sobotnich zmagań Kociewskie Diabły stanęły w szranki z ŁKS-em. Po niezłym starcie łodzian zespół ze Starogardu Gdańskiego przejął inicjatywę, czego efektem było jego trzynastopunktowe prowadzenie po pierwszej kwarcie. Do przerwy podopieczni Jacka Winnickiego zdołali utrzymać większość z wypracowanej zaliczki i zeszli do szatni przy korzystnym wyniku 47:36. Po zmianie stron, grający w uszczuplonej rotacji, ŁKS starał się dotrzymać tempa, ale sił wystarczyło mu jedynie do startu czwartej kwarty. W tej gracze
z Pomorza potwierdzili swoje wysokie aspiracje, wygrywając całe spotkanie 89:61.
W drugim z półfinałów Enea Basket Poznań zmierzyła się z GKS-em Tychy. Od samego początku spotkania ekipa Przemysława Szurka prezentowała się z dobrej strony. Dość powiedzieć, że poznaniacy prowadzili łącznie przez ponad 39 minut, a ich dużym atutem były punkty zdobyte z szybkiego ataku. W połowie rywalizacji tablica świetlna wskazywała wynik 49:39 dla Basketu, a po końcowej syrenie 86:74 dla gospodarzy. Warto podkreślić dobrą dyspozycję rzutową Kacpra Mąkowskiego, który trafił 5 rzutów z gry, w tym 4 za 3 punkty.
W niedzielnym spotkaniu o 3. miejsce gracze ŁKS-u mogli mówić o „powtórce z rozrywki”. Osłabiony brakiem kilku doświadczonych koszykarzy, zespół Jarosława Krysiewicza dobrze wyglądał na początku meczu, jednak wraz z upływem minut to tyszanie stopniowo przechylali szalę zwycięstwa na swoją stronę. Pomagał im w tym dobrze dysponowany Szymon Szmit, który zapisał na swoim koncie 22 punkty (8/12 z gry, 3/6 zza łuku). Końcowy rezultat: 89:57 dla GKS-u.
Mecz finałowy pomiędzy Eneą Basketem a Kociewskimi Diabłami przypominał jazdę kolejką górską. Niesieni dopingiem kibiców, gospodarze kilkakrotnie odskakiwali rywalom na około 10 oczek przewagi, jednak ci za każdym razem konsekwentnie odrabiali straty. Pierwsze skrzypce w obu ekipach grali Darius McNeill (SKS, 29 punktów, 7/9 za trzy)
i Michał Samsonowicz (Enea, 20 punktów, 6/14 z gry), a finalnie po czterech kwartach mieliśmy remis 85:85. Z uwagi na towarzyski charakter zawodów i duże obciążenia koszykarzy w okresie przygotowawczym zapadła decyzja o tym, by zakończyć spotkanie bez dogrywki.
– Dwa wartościowe spotkania za nami, zarówno z zespołem z Tychów, jak ze Starogardu Gdańskiego. Cenne lekcje z bardzo mocnymi przeciwnikami. Wiemy, że Starogard celuje w awans. Będziemy analizowali te mecze i przygotowywali się do następnych spotkań, wyciągając wnioski z tych oto spotkań – powiedział po turnieju asystent trenera Enei Basket Poznań, Bartosz Ziółek. – Bardzo fajnie zagrać tutaj przed naszą publicznością, w końcu mogliśmy to zrobić, bo były to pierwsze mecze w Poznaniu. Cieszę się, że publiczność licznie przybyła do hali, a my się dobrze zaprezentowaliśmy. Nic tylko oczekiwać pierwszego meczu nowego sezonu w Poznaniu – dodał.
W następny weekend poznaniacy pojadą na kontrolne zawody do Łodzi, by tydzień później zainaugurować sezon wyjazdowym starciem z KSK Qemetica Notecią Inowrocław.
Wyniki turnieju:
1. półfinał: SKS Fulimpex Starogard Gdański – ŁKS Coolpack Szkoła Gortata 89:61
2. półfinał: Enea Basket Poznań – GKS Tychy 86:74
mecz o 3. miejsce: GKS Tychy – ŁKS Coolpack Szkoła Gortata 89:57
finał: Enea Basket Poznań – SKS Fulimpex Starogard Gdański 85:85
Fot. Beata Brociek/Enea Basket Poznań).
Dodaj komentarz