26 listopada w kinach pojawił się długo wyczekiwany, budzący kontrowersje, film „Dziewczyny z Dubaju” w reżyserii Marii Sadowskiej. Opowiada on o losach Polek, które wyjechały do Dubaju w pogoni za pieniędzmi. Dziewczyny, marzące o „wielkim świecie”, prostytuowały się z arabskimi szejkami. Jednak, jak się później okazało, ekskluzywne życie nie było tak łatwe i piękne, jak na początku mogło się wydawać.
Scenariusz stworzony został na podstawie książki Piotra Krysiaka, a opowiedziana historia jest oparta na faktach. W moim odczuciu, film jest naprawdę wstrząsający, trafia w samo sedno problemu, jakim jest seksworking. Zjawisko zostało pokazane celowo w sposób skrajnie brutalny, zapadający w pamięć.
Na początku projekcji filmu z sali dobiegały odgłosy śmiechu, ironii, jednak z czasem fabuła zaczęła wzbudzać w widzach zupełnie inne emocje. Widzowie zaczynali zdawać sobie sprawę, jak wielkie niebezpieczeństwo spotkało te niczego nie spodziewające się, dziewczyny. Jak wspomniała Dorota Rabczewska, odpowiedzialna za produkcję, „Każda scena z filmu wydarzyła się naprawdę, nie jest wymyślona”.
Realny problem
W realistyczny sposób zostały pokazane zło i brak człowieczeństwa. Siedząc w kinie, czułam się, jak bym z boku przyglądała się temu, co dzieje się w luksusowych hotelach i na jachtach. Mimo że zdawałam sobie i zdaję sprawę, że młode Polki są w stanie za pieniądze spełniać najśmielsze oczekiwania arabskich biznesmenów, to dopiero właściwe zobrazowanie tego zjawiska uświadomiło mi, z jakim olbrzymim problemem zmaga się świat.
Warto zauważyć, że bohaterka filmu nie pochodziła z bogatego domu. Była skromna, zupełnie odległa od świata biznesu, ale „głodna” odmienności i dobrobytu. Jedynie zachłanność sprawiła, że „wkroczyła na inną drogę, lecz dopiero potem zobaczyła, że to labirynt”.
Gdzieś to już widziałam
Dość zauważalnym minusem „Dziewczyn z Dubaju” są ciągłe odwołania do świata arabskiego, natomiast mniej pokazywane były uczucia tych dziewczyn. Całkowita przemiana ich życia, to zdecydowanie bardziej istotna kwestia, niż fantazje i upodobania seksualne arabskich szejków. Często słyszałam porównania do produkcji Patryka Vegi – trudno się nie zgodzić.
Patrząc na film z drugiej strony, muzyka idealnie wkomponowywała się w filmowe sceny, przyciągała uwagę widza. Obsada aktorska również spełniła moje oczekiwania, niezastąpiona Katarzyna Figura poradziła sobie, jak zawsze, doskonale. Na planie pojawili się również włoscy aktorzy. Kto wie, być może rola w tym filmie przyniesie im sławę.
„Dziewczyny z Dubaju” nie tylko ukazują kwestię prostytucji, seksbiznesu, ale przede wszystkim konsekwencje, jakie trzeba ponieść, wkraczając w ten nieznany, z pozoru bezproblemowy, świat. Uważam, że na ten film powinna wybrać się każda zagubiona dziewczyna, która „szuka” w swoim życiu wrażeń i chce w łatwy sposób zdobyć pieniądze i sławę. Być może okaże się dla niej przestrogą.
Dodaj komentarz