W przedterminowych wyborach parlamentarnych w Grecji zwyciężyła Syriza – lewicowa partia polityczna. Według wstępnych wyników, otrzymała nawet 38 proc. głosów, co może pozwolić jej samodzielnie sprawować rządy. Zwycięska partia obiecała wyborcom, że najważniejsze decyzje polityczne nie będą zapadały w Berlinie, Waszyngtonie lub Brukseli, ale w Atenach.
Trudno jest stworzyć stabilny rząd w gospodarczo zrujnowanym kraju. To samo tyczy się wewnętrznej sytuacji partii. Z jednej strony kompromis z kredytobiorcami może zburzyć równowagę po stronie radykalnej części partii, natomiast brak porozumienia oznacza pogłębienie bankructwa w kraju.
Z wielką nadzieją na wydarzenia w Grecji patrzą bezrobotni, biedni, a także osoby, które zwyczajnie nie stać na posiłek, opłatę za mieszkanie. Przede wszystkim z nadzieją patrzą ci, którzy mają dość dyktatury na linii Berlin-Bruksela. Ich zdaniem, restrykcje narzucone przez te kraje blokują wzrost gospodarczy. Z drugiej strony obecny rząd budzi także obawy. Szczególnie na osobach mających możliwość dorobienia się fortuny w trakcie kryzysu. Również kraje północne ze strachem patrzą na szczodrość Syrizy. W końcu wydawane będą ich pieniądze, a nie greckie.
Może się zdarzyć, że Grecja opuści strefę euro – wtedy nastąpiłaby dezintegracja w Europie.
Grafika www.syriza.gr
Dodaj komentarz