Znana polskim słuchaczom rudowłosa piękność powraca. Mowa o Tori Amos. Dwa tygodnie temu odbyła się premiera jej krążka „Night of hunters”. Został on wydany przez wytwórnię „Deutsche Grammophon”, specjalizującej się w muzyce klasycznej. Taka też jest nowa płyta tej charyzmatycznej wokalistki.
Nie ma tutaj mowy o eksperymentalnych brzmieniach, gitarowych przesterach. Usłyszymy pianino, orkiestrę i głos. Niezwykle ciekawe na tej płycie są kompozycje nagrane z Natashyą, jedenastoletnią córką Tori. O klasycznej wymowie tej płyty świadczy i to, że artystka sięgnęła po utwory J. S. Bacha, F. Mendelhsona czy C. Debussy’ego. Okazuje się, że tak wiekowe kompozycje nabierają dzisiaj innej wymowy. Dialog tradycji z nowoczesnością owocuje dziełem wysmakowanym, pozbawionym powszechnej dzisiaj tandety.
„Night of hunters” to płyta poetycka, magiczna i na pewno bardzo kobieca. Była ona promowana podczas jesiennej trasy koncertowej (między innymi w Polsce, 13 października w warszawskiej Sali Kongresowej). Dzień wcześniej można było usłyszeć wokalistkę na specjalnym koncercie dla Programu Trzeciego Polskiego Radia.
Dodaj komentarz